18 września 2012
z cyklu wiersze odległe: zamknięty w skwarze tutejszych minut
szukając dziewczyny o barwach plaży
czerpię rozchodzone ziarna
w źródle słońca następna nadzieja
i kiedy ostatni dzień na ziemi
przyjdzie
zanurzę się w atłasie
który okryje lęki bałwanem fal
z radia popłyną poranne wiadomości
do usłyszenia
głos pisk szczekanie
wśród starych mebli
u progu okna czyściec
gdzie kroki coraz częstsze i bliższe
w to gorące przejściowe zaćmienie
sensu i braku poczucia czasu
żal słów które umierają
i nie mają szans by zaistnieć
by się wykrzyczeć
i zacumować do kartek
gniecionych szybciej niż puszki po piwie
i świeżo uprasowana koszula
podwijam rękawy i biorę się do roboty
pisanie to wolność w zamkniętym świecie
13 lutego 2025
absynt
13 lutego 2025
Atanazy Pernat
13 lutego 2025
ajw
13 lutego 2025
jeśli tylko
13 lutego 2025
ajw
13 lutego 2025
absynt
13 lutego 2025
ajw
13 lutego 2025
ajw
13 lutego 2025
sam53
13 lutego 2025
wolnyduch