18 september 2012
z cyklu wiersze odległe: zamknięty w skwarze tutejszych minut
szukając dziewczyny o barwach plaży
czerpię rozchodzone ziarna
w źródle słońca następna nadzieja
i kiedy ostatni dzień na ziemi
przyjdzie
zanurzę się w atłasie
który okryje lęki bałwanem fal
z radia popłyną poranne wiadomości
do usłyszenia
głos pisk szczekanie
wśród starych mebli
u progu okna czyściec
gdzie kroki coraz częstsze i bliższe
w to gorące przejściowe zaćmienie
sensu i braku poczucia czasu
żal słów które umierają
i nie mają szans by zaistnieć
by się wykrzyczeć
i zacumować do kartek
gniecionych szybciej niż puszki po piwie
i świeżo uprasowana koszula
podwijam rękawy i biorę się do roboty
pisanie to wolność w zamkniętym świecie
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma