krsto, 26 lipca 2011
najpierw był maj
matka wchodzi do szpitala
niesie z sobą brzemię wojny
i nienarodzonego syna
ruiny kościoła sterczą
jak laska w ręku kaleki
to było trzy lata wcześniej
kępki zielonej trawy
i fioletowy bez przenika
potłuczone cegły
to było trzy lata wcześniej
zabito niedźwiedzie
uwolniono ich ciała
misie patrzyły prosto w oczy
swoim oprawcom
słońce świeciło
nad ruinami miasta
był maj
miesiąc zakochanych
i maturzystów
krsto, 26 lipca 2011
trzeba mniej pisać a więcej być
list w niebieskiej kopercie
leżał na stole
położyłem na nim ręke
odczułem jego ciepło
list pulsował wszystkimi kolorami tęczy
w ręku odczułem niepokój
ktory jak jaskółka trzepotał skrzydłami
list przyfrunął z wyspy
na błękitnym adriatyku
wyspa jest jak matka
która ramionami obejmuje
wszystkie nieszczęścia świata
i taką nosi nazwę
na wyspie stoi dom z jasnego kamienia
w domu są szare oczy
srebrne ręce
lniane włosy
jest tęsknota za polskim lasem
za zapachem żywicy i grzybów
tęsknota uśmiecha się i nie lubi
słowa starość
przed domem stoi ławka
przy ławce rosną
dwa kasztany
w ich szumie usłyszałem
słowa dawnego wiersza
gdy cię spotkałem raz pierwszy
mokre pachniały kasztany
zbyt długo mi w oczy patrzałaś
ogromnie byłem zmieszany
krsto, 25 lipca 2011
Ty we mnie pałką, a ja w ciebie ptakiem.
Ty we mnie czołgiem,a ja w ciebie niebem.
Ty we mnie wojskiem,a ja tatarakiem.
Ty we mnie głazem, a ja w ciebie chlebem.
I tak stoimy brat naprzeciw brata.
Ty masz bat w ręku,ja tylko szkaplerzyk.
Lecz biały orzeł nad tobą nie lata.
I ja w to wierzę,w co ty nie uwierzysz.
Ty we mnie wojną,ja w ciebie gołębiem.
Ty we mnie śmiercia,a ja w ciebie życiem.
Ja w ciebie trawą, ty sękatym dębem.
Ja w ciebie prawdą, ty krzywym odbiciem.
I tak stoimy Polak przy Polaku.
Ale ja czekam na akt twojej łaski,
byś zabrał wojsko z pielgrzymiego szlaku,
żebys zniósł kłamstwo i płatne oklaski.
Ja w ciebie wiarą,a ty okupacją.
Ty we mnie krzykiem, ja solidarnością.
Ja w ciebie szeptem, a ty biurokracją.
Ty łańcuchami, ja w ciebie miłością.
I tak stoimy ramię przy ramieniu.
Ty-syn starego,ja-nowego świata.
Ja idę w słońcu,ty chowasz się w cieniu.
Lecz biały orzeł nad tobą nie lata.
Ja w ciebie krzyżem,ty we mnie cenzurą.
Ja w ciebie Polska, a ty we mnie wschodem.
Ja w ciebie jabłkiem,ty prokuraturą.
Ty we mnie partią,ja w ciebie narodem.
I tak stoimy oparci o siebie.
niby ojciec o syna albo brat o brata.
Ja modlę się za ciebie do Boga na niebie.
Lecz orzeł,ptak królewski, nad tobą nie lata.
krsto, 25 lipca 2011
człowiek pewien był łzą
w oku dobrego Boga.
nie wiedział,
że Bóg , dobry Bóg
otrze łzę ze swojej twarzy.
aniołowie przyniosą mu
drewniane puzderko
wyłożone aksamitną tkaniną.
na której będzie leżała muszla.
aniołowie złożą tę łzę w muszli,
która odtąd zalśni
wszystkimi kolorami tęczy.
aniołowie wysłali list do człowieka,
który był właścicielem łzy.
w liście tym opowiedzieli mu,
co się stanie z jego łzą.
mimo tej anielskiej wiedzy....
człowiek ów nadal płakał z otwartymi oczami,
bo nie potrafił inaczej.......
krsto, 25 lipca 2011
wyłuskiwać
łuski słów w ciemności
trudno
nic nie widać
tylko słychać jak wali
niestrudzony
dyszel pociągu
a powracając
z blaskiem darowanym
oczom
i myśląc
takim to dopiero
przepraszam
zasłona spada
kurczaki śpią na grzędach
tylko ja
bezdomny włóczęga
idę z krainy miłości w otchłań
pięciopalczastych kwiatów
bez barwy
ci którzy od wczesnej
młodości są szczęśliwi
wychodzą
wiosna krzyczy
ziemia paruje
w zapale
jasności neonów
błyskają drżenia zapałek
w stuku
zatrzymanego pociągu
szczękaja zębami
popielniczki
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
23 listopada 2024
Myśldoremi
23 listopada 2024
z oddechem we włosachsam53
23 listopada 2024
2311wiesiek
23 listopada 2024
Psychologia wskazuje wzórdobrosław77
23 listopada 2024
ZnaniMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko