27 czerwca 2013
27 czerwca 2013, czwartek ( krótka piłka R.M. )
Tak jak wielu gości i twórców portalu często idę za komentarzem umieszczonym po prawej lub za obecnością po lewej. Tym razem dwa wydarzenia skierowały mnie do dawno opublikowanej miniatury Rafała Muszera. Po pierwsze dostałam punkt za zdjęcie "z archiwum", po drugie wznowiła się dyskusja pod rzeczoną miniaturą.
Usilnie próbuję sugerować, że moja poezja, to nie moje zwierzenia i moja kozetka, że tylko ułamek części wspólnej mnie i tego co na świecie poza mną, ale nie zawsze udaje mi się przekonać o tym czytelników.
Tę miniaturę Rafała też staram się oderwać od niego, może chcę, żeby picie to był tylko element wizjonerski, może przeraża mnie to jak alkohol wypiera z człowieka człowieka, jak przenosi do innego świata, gdzie tylko kikuty uczuć.
Nie wiem czemu czytając wiersz Rafała Muszera pomyślałam o Halinie Poświatowskiej i ten wstęp o antologii odnosił się do niej. Nie rozczytywałam się nigdy w jej poezji, jakbym chciała odepchnąć od siebie widmo choroby, zapomnieć o tym co zagraża. Skoczyłam do internetu na małe rendez vous z jej wierszami, aby potwierdzić moje odczucia. Skąd Poświatowska, żyjąca na kredyt filozofka, delikatna poetka i miniatura Rafała, którego palec trafiający do ust bardziej kojarzy się w pierwszym momencie z chęcią "oczyszczenia organizmu" niż śmiercią samobójczą. Tak mało we wierszu słów, a tyle do rozmyślania - śmierć wybrana i wybrana przez śmierć. Śmierć nagła i wolno drążąca, oswojona poezją.
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53
25 kwietnia 2024
2504wiesiek