9 lipca 2013
Znalezione pewnego wieczoru na dnie butelki
niedopowiedzeniem, zamkniętym w kadrach przestrzeni,
między wschodem a zachodem zagłębialiśmy dłonie
w fikcji wyobrażeń. wstrzymywalismy powietrze,
aby przez ułamek rzeczywistości obserwować
metafizyczne zamierzenia kreacji intuicyjnej.
zapamiętane - zapominane w czasie momenty,
rozciągnięte tylko teraz tylko na teraz.
poruszaliśmy się po ciałach niebieskich niczym lunatycy,
którzy stojąc okrakiem nad wyrwą świadomości
próbują dopasować dwuznaczność śnionej jawy.
bliskim szeptem i przecieraniem oczu oddechem.
dziś wezmę cię od lewej ustami wygiętymi w łuk.
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek
3 listopada 2024
Listopad.Eva T.
3 listopada 2024
Pokój za ziemięMarek Gajowniczek