1 września 2012
Po pochyłej
wybacz zagapiłem się jak pakowałaś moje lepsze strony
nie zdążyłem kiedy rozdawali bilety na równowagę...
pamiętasz budził nas szept niecierpliwych dłoni
niezgrabna czułość słów
świat oglądał przez lekko uchylone drzwi
chodziliśmy wtedy jak cień za cieniem
drogą wyznaczoną zatrzymanym dotykiem
... trzymasz się we mnie z całych sił
nieprzytomny trzepocę bez celu skrzydłami
25 września 2025
smokjerzy
25 września 2025
Yaro
25 września 2025
Belamonte/Senograsta
25 września 2025
Belamonte/Senograsta
25 września 2025
Belamonte/Senograsta
25 września 2025
Belamonte/Senograsta
25 września 2025
Belamonte/Senograsta
24 września 2025
wiesiek
24 września 2025
absynt
24 września 2025
sam53