17 lipca 2013
Kasztan
wyszepty zazwyczaj chodzą parami
przemykają pod-cieniami
opieram się o szorstką korę, jest cieplejsza od powietrza.
ogród pachnie deszczem. wschód księżyca wycina linię zachodu,
udaje horyzont. noc jest pięknym dniem na podróż do ciebie. świt.
kreślę list powikłanym alfabetem nadziei zmieszanym z obawą,
kilka rzeczowych wspomnień rozkołysanych uśmiechem.
pamiętam godzinę, wymianę spojrzeń,
dotyk i przyspieszony puls. płynę,
kradnę rzekom bezpieczny brzeg.
odległość między nami nawarstwia się,
czego szukam stojąc w pozie spoza.
drążę zakamarki, szukam swoich miejsc.
jedno u drzwi, drugie zatrzaśnięte.
28 kwietnia 2024
Zapaść internetuMarek Gajowniczek
28 kwietnia 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro