27 marca 2014
Na palecie
noc zręcznym ściegiem wyciągnęła z powietrza czerń,
rozgryzione litery smakują miętą i jaśminem, pada.
pytania płowieją na deszczu, a odpowiedzi leżakują
jak stare wino, otworzone muszą mieć miejsce i czas,
aby mogły swobodnie pooddychać.
ostatnio prześladuje mnie ortografia krajobrazu,
w którym cienie karmią się szarością,
taka permanentna niestałość kolorów.
trudność nanoszenia polega na doborze farb.
w rozmazanych płótnach wyglądamy niewyraźnie,
z obrazu wychodzimy jak spod prysznica. nazimno.
3 maja 2024
Ciscollo!Arsis
3 maja 2024
Co wiesz o bólu?Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
2 maja 2024
Słodkavioletta
2 maja 2024
Palce do bokukb
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek
1 maja 2024
Zejściekb
1 maja 2024
Jutro będzie obiadVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
30 kwietnia 2024
Biały szumArsis
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek