16 grudnia 2011
przez
to było jak skoki przez wysokie trawy,
źdźbła oplatały stopy niczym rzemyki,
a strącone krople nawilżały ziarna w ziemi.
milczę. tak nakazałeś.
chciałabym być głucha i ślepa.
uciszam puls w (po)korze,
by nie rozlała się żywica.
karczuję las pod włosami,
ze spowiedzią, pokutą i żalem.
przez łąkę przejechał pociąg
i nie wiem kim są ci
w białych, pachnących koszulach.
2011.
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53