6 lutego 2018
Dinozaury jednak nie wymarły
Zimnica,
chociaż zdecydowanie cieplej
niż zakładano.
Właśnie w tych okolicznościach,
w wyświechtanych okolicach
baru nieznajomy nazywał
siebie Jezusem.
Byłem skłonny mu uwierzyć
gdyby nie odcisk
łapy Tyranozaura.
Z tym drugim poszedłem na piwo,
też narzekał, ale na temperaturę,
ani słowa o krzyżach.
Później siedzieliśmy już we trzech,
umiejętność zamiany
okazała się nie do przecenienia.
Rano wiedziałem – już nigdy nie uwierzę
metereologom.
Także żadnej przepowiedni,
która ich jest.
Zupełnie na marginesie:
oddam Tyranozaura w dobre ręce.
Z gwarancją wspaniałej zabawy,
pomijając porę karmienia.
Jezus zostaje, za dużo w nim zbawiciela.
Poza tym obiecał nauczyć mnie chodzić,
na przykład po wodzie.
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53