29 january 2011
to tu...
księżyc sierpem niebo tnie na pół,
brudne ulice uciekają samochodom.
nie jest smutno,gdy za rogiem wbijają nóż,
a uśmiechy dźwięczą próżnością.
uciekam, choć do błota
lgnie podeszwa.
chcę powietrza!
zapach fiołków znów rozedmie nozdrza.
w głowie przestrzeń.
nowy dzień i taki wers,
że mi wstyd...
29.01.2011
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma