Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 january 2011

Zmyślona miłość



 
Spłoszone wrony burza
cisze
słońce rozlało się za
lasem,
zamykam oczy głos
twój słyszę
myśli wirują w
obrębie marzeń.
 
Drzewa strzepują
świeże kołdry
czas się zatrzymał
przy opłotkach,
wnet noc rozpocznie panowanie                    
ciebie w głębokim
śnie napotkam.
 
Z myśli ulepię twoją
postać
księżyc podąży naszym
szlakiem,
aż przyjdzie świt i
senną kołdrę z rzuci
to nic, przed nami
jeszcze tyle dni i nocy.
 


number of comments: 11 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 12 september 2010

Kolejna chwila

 
W monitorze szpitalnego okna
jesienny kondukt chmur,
do swego celu zmierza.
Leże nieruchomo,
dotykając ostatnich skrawków dnia,
z korytarza dobiegają odgłosy
kroplówka liczy moje minuty,
powoli gubię resztki nadziei.
 
A w barze koledzy delektują się
życiem,

sącząc powoli chłodne piwo.
 


number of comments: 12 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 july 2010

Przypadkowa miłość

Gdy oczy zamykam,
po twej mapie błądzę,
dotykam pagórków
i z ust wodę sączę.
Dłońmi przemierzam
całą okolicę,
słyszę twój oddech,
choć ciebie nie widzę.
Chętnie się skryję
w wilgotnej szczelinie,
choć nie wiem dla kogo
twoje serce bije.
I pamięć krótka
tego wydarzenia,
które się kończy zwykłym:
do widzenia.


number of comments: 18 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 19 september 2010

Uczucie napotkane w korcu maku


  
Przypomniałaś mi radość, napotkaną o świcie, 
w parku spadły kasztany, złotem obsypały się drzewa. 
Starych wspomnień nie słyszę,kos w zaroślach nie śpiewa, 
stoję jeszcze samotny, muskany twoim słowem, 
kiedy jutro cie dotknę, czy wiesz, co ci powiem? 
  
Odnaleziona w gęstwinie medialnej, 
w korcu maku cie chowam, 
Żyjesz w mojej przestrzeni, 
W korze mózgu  schowana. 
  
Składam cię na dnie duszy miłości napotkana.


number of comments: 8 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 august 2010

Myśl która czasem boli

Jak mało mnie jeszcze znasz,
choć rozkładam przed tobą,
wszystko co mam.
Wylewam z głębi mej duszy,
skrywane myśli,
kłamstw w sobie nie noszę.
Ty wyliczasz wciąż moje winy,
słowa twoje są jak zarzuty.
W jaki sposób mam przekonać,
że mój dzień ma tylko jedno słońce?
Niepotrzebny mi inny ktoś,
jesteś początkiem i końcem.

To tobie chciałby,
oddać wszystko, co mam,
nie jestem hotelem z miejsc tysiącem!


number of comments: 8 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 16 september 2010

JESIENNA DROGA

           
 
Po jesiennym niebie szary pochód
chmur płynie,

stoję nad rzeką wzrok zanurzam w
głębinie.

Najskrytsze marzenia wywlekam z dna
mej duszy,

uczucia, które płoną, wchłonęły mnie
po uszy.

Kasztany już opadły, w parkach
sypnęło złotymi liśćmi,

spójrz kolejne lato już jest dawno za
nami.

Jeszcze nie dawno topole posypały
białym puchem,

deszcz zmył twe ślady na drodze.
I choć na wschodzie niebawem,wyłoni
się zima,

nic mnie już w drodze na południe,
nie powstrzyma.  

 


number of comments: 10 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 july 2010

Pustosłowie

Pęczniejąca sterta złamanych słów,
obrasta wielością znaków zapytania.

Myśli rozpierzchły się poza linie zaufania,
a resztki minionych zdarzeń, są dziś negatywami,
Obraz twój zniekształca się pod naporem czasu.
Poszczególne zdania, nie komponują się
z układanką puzzli, które przygotowało życie.

Tylko siła uczucia,
niweluje moje zwątpienia.
Słowo nabiera koloru prawdy


number of comments: 10 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 15 july 2010

KANAŁ NIESKOŃCZONOŚCI

Wyniesiony na szczyt własnej bezsilności,
opadam w głębiny zwątpienia,
nurzając się w mętnej pogodzie mej duszy.
Szare dni odarte z pogodnego uśmiechu.
Słoneczna kula, wytoczyła się poza widnokrąg.
Topniejąca tafla przyjaznych gestów,
wyrywa mnie z pozornej ciszy.
Przygasający płomień domowego ogniska,
staje się martwym spektaklem moich oczu.
Ptaki rozpierzchły się porażone moją biernością.
Brodząc podziemnymi krużgankami,
zaczynam bratać się z lokatorami Hadesu.
Przez uchylone okno dobrych i złych wieści,
wciskają się same ponure.
Moje myśli karłowacieją.
Usiłuję otrząsnąć się z pijawek plądrujących mą duszę.
Czuje, że jestem sam,
a mój kanał wydłuża się do nieskończoność.
____________________________________________________________________________________________________________________


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 26 june 2010

KUPAŁOWE ZALOTY

Gdy pierwsze wianki porwie nurt rzeki,
ogniem zapłoną leśne knieje.
Z kwiatem paproci cie pragnę odwiedzić,
wróżbą, co szare życie odmieni.
Kupała swą tajemnicą nas poczęstuje,
kwiatem dzikiego bzu, przyszłość wybieli,
rumiankiem, cząbrem i kocierpkiem.
Zanim świt blady ostatnią gwiazdę wchłonie,
rozpali serca naszego pochodnie.
Z tafli jeziora ogień twój podniosę,
swój los złożę w twe dłonie.
Potem już tylko pierwsza kąpiel,
odmłodzi nasze przy gaszone twarze.
 
I znów będziemy dalej młodzi,
miłością  która nas wyzwoli…
 
 


number of comments: 13 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 15 september 2010

SZTUKA


           
Sztuka jest sztuką, lecz któż ją
zrozumie,

ja widzę morze ty spokój w zburzonym
tłumie,

słowa splecione z liter, każdy
inaczej odbiera.

 
Jest pożywieniem krytyków wielu
co nie spłodziwszy własnej myśli,
po cudzych trupach zmierzają do celu.
 
Ogródek, który uprawia tysiące,
a każdy ma swoje słońce,
pegazy, muzy, sztandaru swego
symbole.

Temat rozmów w kuluarach życia i
zwykłej szkole.

 
I któż tak naprawdę ją pojąć może,
skoro nawet ty nie ogarniasz ją Boże.
 
 


number of comments: 13 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 5 july 2010

Plamy pamięci

Tak wiele zabłąkanych słów,
rani naszą pamięć.
Z mroku wyłania się nowy lęk,
troski już zapomniane.
Dawno przekwitł stary bez,
piwonie nie wabią swym zapachem.
Ogród bez ciebie traci tamten wdzięk,
choć jeszcze w domu pełno ciebie.

Z wolna  zapada w twych oczach zmierzch.
Na półkach sterty zdjęć,
serce pełne starych wspomnień,
których nic nie wywabi.
Na zawsze pozostaniesz we mnie


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 2 september 2010

puste krzesło




 
pustka rozparta
na pomarszczonym siedzisku
stare oparcie zbiera
resztki moich spojrzeń
 
myśli jak ptaki
spotykają się na skraju
ostatnich wspomnień.
 
dotykam każdej przebytej chwili
ciche modlitwy
przenikają do wnętrza mego serca
 
kiedy twoja dusza podąża
na spotkanie przeznaczeniu
krzesło pozostaje samotne.
 
 


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 6 september 2010

Dywagacje człowieka dojrzałego




 
Ciało zbryzgane starością
nie dozna już cudu rozkoszy,
noc potargana wspomnieniem,
zaćmą pokryte oczy
 
Krok mierzony stopą nabrzmiałą
i oddech, co spokój gubi,
przemierzam te same ulice
wciąż innych spotykam ludzi.
 
Słońce już blednie w oddali,
liść wnet spadnie ostatni.
Z kwiatem do ciebie przychodzę
uśmiech swój pozostawiam,
Może już ostatni?
 
 


number of comments: 7 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 21 september 2010

DZIEWCZYNA Z DALEKA



Dedykowany bohaterce mego opowiadania
   
(Uczucie napotkane w gęstwinie)
 
miała długie blond włosy
lekko podniszczoną spódnice
i kieszenie pełne marzeń
oczy jeszcze nie naciągały wilgocią
 
miała plan minimum
chciała być kochaną
z domieszką drobnych radości
dzień rozpoczynała co rano
 
kiedy minęło popołudnie
w wazonie zmatowiały kwiaty
radość nasiąkła smutkiem
w sercu drzazga zniewolenia tkwiła
 
i tylko poranek rozpoczynał się jak
zawsze
tę samą wiązanką marzeń
wchłanianych przez rzeczywistość
z nowym bagażem złych zdarzeń
 
 


number of comments: 8 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 29 august 2010

Senny dotyk

 
W opuszkach twoich dłoni,
chowam się niepostrzeżenie.
Ustami dotykam brodawek,
serca wyczuwam drżenie.
Księżyc zazdrosny ukradkiem,
wplata się w nasze cienie,
tak bardzo marzę o tym,
byś przestała być tylko marzeniem.
Na poduszce uśmiech zostawiam,
by
wrócić jutro z słońca ostatnim tchnieniem


number of comments: 9 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 18 august 2010

Moja metoda

Jestem troszeczkę inny,
wariatem z niebieskim oczkiem,
napić się lubię troszeczkę,
kobiety często złoszczę.

Wykrochmalone myśli,
w głowie skrzętnie układam,
za stosem marzeń się chowam,
bajki codziennie inne opowiadam.

Budzę się co dzień rano,
kolejne pozy przymierzam,
i to jest moja metoda,
którą do celu zmierzam.


number of comments: 8 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 15 august 2010

Odzieranie symboli

Krzyż niezgody stanął,
pośrodku naszych planów.
porwane szarfy
i oczy tłumu jadem zaszły.

Lilijka harcerska płonie,
na stosie wielkich celów,
zbryzgany ludzkim słowem,
znak wiary w ludzkim łajnie tonie.

Pleban, polityk, biznesmen, złodziej,
chętnie wyciągną po niego swe dłonie,
to nic, że na nim zginął człowiek.

Czy ten symbol coś jeszcze nam powie?


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 5 august 2010

Rozmowa z matki cieniem

Niewidzialne spojrzenia skrywasz w sercu swoim.
Poza krajobraz wypływają myśli,
otwierasz oczy abym ci się przyśnił.
W źrenicach spłoszone chowasz tajemnice,
dawne dziecięce wspomnienia,
któż je dziś zdoła policzyć?
Już się zbliża koniec tej opowieści,
w głowie jeszcze tyle pytań,
zapomnianych treści.

Choć zawsze pozostaniesz w myślach,
w duszy mojej na dnie,
już nie poszybujemy ku nowym marzeniom.
I choć odejdziesz,
wspomnienia ze mną pozostaną.


number of comments: 8 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 8 july 2010

Mamienie Boga

Wyświechtaną prawdą twarz przyoblekasz,
sztandary święte po procesjach nosisz,
w obłudnych modłach sumienie swe pławisz.
Czy jeszcze odrobinę człowieka
Pan w tobie zostawił?
Miłujesz Boga tak bardzo,
a nie nauczyłeś się kochać bliźniego.
 
Z fałszywym uśmiechem,
przez życie się toczysz,
by po drugiej stronie
spokój duszy uzyskać.

Gdy w ułomności
ugrzęzło twoje życie,
miłość twa obmierzła,
w duszy mojej.


number of comments: 9 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 july 2010

Bądź moim wspomnienie

Dedykowane tej, której zawdzięczam życie.

                                          


kiedy mnie wołasz
wzburzone myśli rozbijają ciszę
oczy Twoje już gasną
myśli Twych nie słyszę

kiedy mnie szukasz
w kartach swej pamięci
imię moje tkwi głęboko
w duszy Twej treści

kiedy pytasz gdzie jestem
jestem wewnątrz ciebie
jestem Twoją ręką i wzrokiem
spętanym cieniem

i jeszcze tylko wspólny krok ostatni
kolejna gwiazda zerwie się z nieba
Ty zaśniesz snem ostatnim
spełni się Twoja potrzeba

ja wyrwę się z tej matni
poszybuję dalej
gdzie dzień spokojny
Ciebie wspomnę z żalem


number of comments: 18 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 30 june 2010

Pozostawione słowo

A kiedy już odejdę w górę,
przekroczę mroczną granicę ciszy,
wrony czarne moje siedlisko obsiądą
i myśli nikt już nie usłyszy.
Martwymi dłońmi, największej dotknę tajemnicy,
Bóg mi wystawi swój rachunek.
Czy pamiętać,będziesz o mnie
w słowach, które pozostawię?


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 june 2010

Wypłówiałe uczucie

Zwiędłe spojrzenia matki uwięzły,
w źle dopasowanej protezie.
Spustoszałe starością ciało,
nieświeżym oddechem dotyka smutku.
Skąpe włosy symbolizują jej zmierzch.
Słowa pokrzywione bóle,
z trudem docierają do mojego świata.
Współczucie przemienia się w odrazę,
miłość miesza z nienawiścią.
Jej natarczywe prośby krępują moje ruchy,
płacz wywołuje odwrotne reakcje.

Zawstydzony własnymi myślami,
chowam się pospiesznie za kotarą milczenia.
Natarczywe telefony proszące o zbawienie,
wnikają głęboko w strukturę nerwu,
powodując odrętwienie.
Obrazy z dzieciństwa rozmywają się w teraźniejszości,
a dawne wspomnienia odpływają poza horyzont.

Tak bardzo jeszcze pragnę ujrzeć Cię,
kobietę z moich dziecięcych snów,
która odeszła za życia.


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 18 june 2010

Refleksja przy świecy

Woskowymi łzami świeca wieczór kończy
gwiazdy się skryły za mglistym welonem.
Serce radośnie w mym ciele harcuje,
gdy radość słowem sprawiam, po niebie wędruje.
Po opłotkach ciszy ciemna nocka się panoszy,
Mam ochotę kochani, spojrzeć wszystkim wam dziś oczy.
Wyczytać jak z wyroczni, z mego monitora,
Czy moja infekcja poezji jest zdrowa czy chora?

PIŁA dnia. 15.03.10. r.


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 7 september 2010

Nie do pary dziewczyna

 
Czy do pary nam będzie?
gdy zima mrozem skuje marzenia,
pośród wybielonych krajobrazów,
kiedy milczy ziemia.
 
Czy do pary będzie?
pójść przez majową łąkę,
jaskółka już znalazła swe gniazdko,
a ty dalej się błądzisz.
 
Czy parą będziemy
w lipcowym ukropie,
gdy ciała spocone,
marzą o samotnym chłodzie.
 
Czy dotrwamy parą?
kiedy znów powróci zima,
gdy dzień coraz krótszy,
pod kołdrą spać samemu zimno.
 
A może ty pójdziesz górą a ja doliną,
samotnie będzie nam łatwiej
trudy dnia ominąć.
 
 Bądź szczęśliwa nie do pary dziewczyno!


number of comments: 12 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 13 september 2010

Wrześniowe zapasy

Dedykowane N. M. z Czyżowic.
 
Kiedy we wrześniowym słońcu,
zdradzona przez wieszcza,
żółta nawłoć z zarośli się wyłania.
Zamiast porannego ciepłego deszczu,
zimna rosa na polach się rozlała.
Wnet dereń jadalny z krzewów
pozrywam,

będzie wspaniała naleweczka, kiedy
przyjdzie zima.

 
We 
wspomnienia po pekluję wszystkie ciepłe chwile,

ciebie schowam na samym dnie, bo z
tobą było najmilej.


number of comments: 7 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 27 august 2010

Spacer w jedną stronę


 
Spacer, jaki rozpocząłem w życiu,
nie będzie wieczną wędrówką,
mumifikowane zdarzenia porosną,
mgiełką zapomnienia.
 
Napotykani przechodnie,
nie zawsze pozostawiają ślad
w kapsule moich wspomnień.
 
Księga Kocheleta nie trafiła,
jeszcze do głębi mej duszy,
słowa porośnięte grzechem,
pełzają miedzy pustymi gestami.
 
Dryfuje starając się omijać,
port mego stałego spoczynku.
A ziemia cierpliwie czeka moich
prochów.


number of comments: 13 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 18 may 2010

Bufetowe wyznania.

Co dla pana panie, jak panu tam?
Marnie jakoś pan dzisiaj wyglądasz – problemy, a kto ich nie ma!
Rozumiem jak zawsze dwa z wkładką i rachunek.

Powiadasz pan świat jest podły?
Podła to może być pogoda, albo sąsiad, co, narobił panu na wycieraczkę.
A świat kochany jest piękny i ciekawy!
Dasz pan wiarę, że, na południu kwitną już kwiaty!

Zaś człowiek niby człowiekowi bratem a jednak wilkiem.
Wiesz pan kiedyś pogryzł mnie pies, wzięłam surowice i postrachu.
Dawno temu zdradził mnie ktoś bliski, wie pan taka miłość po grób.
I ból wciąż pozostaje a przemierzyłam już szmat czasu.

A świat jest piękny i niezmienny, tylko my zaczynamy utykać!
Zwykły problem wędrowca.

Przykro mi kochany panie za chwile zamykam.


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 23 january 2011

Sen

           
  
pod ciężarem powiek się rodzi 
dojrzewa w czarnej esencji nocy 
swój długi welon rozkłada 
czasem chwilom podniet uroczych 
to znów smutnym odczuciem ugodzi  
przeszywając świt niepewności obawą
 
lecz kiedy poranek wstaje 
zmywa senne omamy
  
znów czekam wieczora spragniony 
abyś mnie znowu nawiedził


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 30 january 2011

Plagiat pewnej miłości



 
poprzez zaśnieżony
widnokrąg marzeń
prześwitują resztki
złudzeń,
w sześcianie ciszy
harcuje niepokój
jestem rzeczywistością,
jakiej nie oczekujesz
fałszywą monetą z
nieprzyswajalnym rewersem,
słońce ukradkiem
przemyca ciepłe uśmiechy
otoczona barykadą
własnych przyzwyczajeń
uparcie odpierasz
ataki przyjaznych gestów,
fala nastrojów
odmierza odcinki oczekiwań
słowa burzą stabilizacje
dzień nie dorównuje
kroku nocy,
tylko spokojny sen
jest tym czekasz
najbardziej
oczekujesz
 
świtu
pochłonie
koszmary dziś


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 1 february 2011

walka pod pręgierzem

  
  
dzień potargany czernią 
zerwane wczoraj kwiaty więdną 
w cieniu zawistnych spojrzeń 
zima oplata mnie swoim chłodem 
obrzucany ciężkimi grudkami
gestów             
uginam się pod pręgierzem 
obcych gorzkich prawd,
 
złamany widnokrąg jutra 
okładam plastrami miodu 
pochodzącymi z twego serca 
w ciepłym dotyku twych dłoni 
odrastają mi skrzydła 
 
słowo walcz, 
wraca do mego słownika


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 31 december 2010

Pielęgnowanie płomienia



 
Napełniając dzban życia
wielką miłością
nie ustrzeżemy się tłumu łez
i ruchomych pisków na drodze
lecz nie pozwólmy, aby one
zgasiły płomień uczucia 
jaki trawi nasze dusze?
 
Bo kiedy ten płomyk zagaśnie
zajdziemy się na mieliźnie
naszych prawdziwych wartości,
dryfując po oceanie bez nadziei
w szarej pustce codzienności. 
 


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 17 may 2010

Kolejny odpływ

Kiedy niebo płacze, plotki w deszczu mokną,
wyczesane fale oczom spokój niosą.
Kwiaty przesiąknięte melancholią nocy,
a za bramą został ciepły dzień uroczy.
Przewietrzone ulice w spokoju już drzemią
i marzenia fruwają daleko nad ziemią.
Smutki pozostały gdzieś za horyzontem,
ty zaśniesz za chwilę, snu przekroczysz wątek.
Ja popłynę za tobą w spokojne głębiny,
może się jutro znowu usłyszymy?

Wolni od jutra,
jeszcze bliżej siebie!


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 15 january 2011

W oczekiwaniu na końcową stacje



 
Sponiewierany słowem
w twym pogardliwym spojrzeniu tonę
kwiaty w deszczu mokną
myśl uparcie zawraca w drugą stronę.
 
Siedzimy razem przy tym samym stole
dotykam cię wzrokiem
moje marzenia zmyślone.
 
I choć wciąż razem scaleni przez życie
na końcową stacje czekam
uparcie, choć skrycie.
 
A los z nami swoje gierki toczy
komu z nas pierwszemu?
śmierć spojrzy prosto w oczy.
 


number of comments: 7 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 14 september 2010

Taniec pana Boga


 

 
Choć kroki stawiam rozważne,
gaf popełniam wciąż wiele,
pląsając czasem w bagnie,
łatwo szybuje w marzenia.
To znów tępo stąpam po ziemi,
zapominam, że tyś mym nauczycielem.
 
Lecz zawsze, kiedy emocje
opadną na dno mej rogatej duszy,
pragnę być spolegliwym partnerem,
byś życia mojego nie skrócił.
 
Weź mnie mocno w ramiona
w dobra stronę poprowadź,
bym kroku w tym tańcu nie zgubił
i nigdy się nie wywrócił.
 
 
 
 


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 23 june 2010

Na rozdrożu nocy

Kiedy noc swój czarny welon rozkłada,
zmysły moje czasem dziwna pustka dopada.
Wycie samotnego kundla gdzieś dobiega z dali,
smutkiem nasiąkają oczy i  coś w sercu pali.


Nawet słowiki zamilkły snem głębokim otulone.
Chciałbym, żeby ktoś zabrał pustkę i oczy zmęczone.
I miłość swoją darował i dotykał gestem
i mówił do mnie: jestem.


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 july 2010

Letnie marzenia o wrześniu

W upalnej gęstwinie lipa woń rozdaje,
w słońcu dojrzewają słoneczniki,
Pocąc się pragnienia wydalam.
Uschnięte źdźbła trawy skwer zdobią,
a źółty piasek plaży, parzy nasze stopy.
Z rozrzewnieniem wspominam
pierwsze tchnienie wiosny.
I choć macierzanka ukojenie niesie,
mnie się w tym upale marzy wrzesień.
Gdzie oddech równiejszy i chłodne poranki
i więcej mam siły dla mojej wybranki.


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 17 june 2010

*****

Na płotku przysiadł ptaszek,
Taki mały ku.........
Poważny był i wystrojony,
W kolorowe piórka przystrojony
Lecz to nie jaskółka,
Ani też niezgółka.
A żeby to nie była zagadka skromna,
Jaskółka nie była bezdomna.
To był zwykły, nieuczony poeta,
Umysł przeciętny, szkolony z neta.
Bo nieważne, co kto ma w głowie,
Lecz to, co tobie dopowie.
Bo nie ważne jakiego kto ma ptaszka,
Lecz jaka z tego jest fraszka.
A fraszka jest z tego taka:
Każdy ma swojego ptaka!


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 28 december 2010

Koniec i początek



 
To już jest koniec
ostatni odszedł gość            
piramida brudnych naczyń
okupuje kuchnie,
jeszcze gdzieś w rogu
pozostało echo wczorajszych świąt.
 
Jutro znów kolejny poranek zakwitnie
wystrzałem petard
oznajmi swoje nadejście nowy rok,
ja jak zawsze taki sam
będę czekał na swój dzień.


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 13 january 2011

W poszukiwaniu drugiej połowy



 
Zagubiony pomiędzy nocą a dniem
z kundlone myśli za uśmiechem skrywam,
bezdomne ptaki przecinają nieba skwer
biel skalana czernią smutna prawdę odkrywa,
błąkam się po labiryncie swej samotności
kiedy spotkam ciebie może będzie prościej?  
 
 


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 25 june 2010

Przemijanie dziś

Dzień zablokowany niemocą,
smutkiem przesiąkają wszystkie tkanki ciała.
Pustymi ulicami przedzacha się chłodny powiew.
Przez zamknięte okna nie mogą wcisnąć się
płatki uśmiechu słonecznej kuli.

Ludzie, których napotykamy na naszym szlaku,
dotykają nas swoimi sprawami.
Wszystko co jest dziś,
jutro będzie przemijaniem.


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 19 june 2010

Zgaga potępienia

Gorzki smak w ustach,
Kawa, czekolada, alkohol.
Za mostkiem ogromny płomień.
Myśli rozlały się poza krajobraz,
Wyznaczony cienką kreską.
Jak sobie pomóc?

Amnezja nie jest powodem do zbawienia.
Rany zadane słowem, goją się powoli.
Łyk wody z dodatkiem miodu i octu,
Przynosi chwilową ulgę,
Wracając potem z większą mocą .
To nie był sen.
Papierowe twarze odchodzą.
Wymięte spojrzenia, jak pokutne dusze krążą nade mną.
Piekący ból pozostaje.

Wspomnienia treści zdarzeń, wracają do przełyku świadomości.
Czy potępieni dostąpią spokoju,
Produktu przebaczenia?


number of comments: 10 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 30 december 2010

Szept anioła



  
okruch nocy świt strzepuje 
las śnieżno białych świerków
 
w porannym słonku się pławi 
pośród mlecznej scenerii 
spojrzenia nasze się snują
 
jeszcze tylko swym uśmiechem 
na dzień dobry cię poczęstuje 
kolejny dzień będzie rajem 
a ja zostanę twoim aniołem 
stając się twoim dobrym cieniem 
 


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 13 january 2011

To nieprawda



 
Jeśli to prawda, że
życie nasze nie jest bajką
dni są koloru szarości
nasze uczucia często stają się farsą.
 
Jeśli to prawda 
że miłości nie ma,
nasze życie to wędrówka przez skały
a serca stają się martwą bryłą kamienia.


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 14 january 2011

osamotnienie

 
 
jestem zawsze sam ze swoim cieniem
opasuje mnie wstęgą milczenia
czasem nasączam myśli marzeniem
 
chwile okaleczone słowem
wywracają obrany kierunek
niebo pluje deszczem
klucz ptaków ponad głowami frunie
 
zanurzony w rodzinnym zgiełku
wyalienowany z całości
obrazy mych pragnień wirują
 
kiedy znów spokój
złamie szyfr mej samotności
 
 


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 14 january 2011

szary obrazek znad Gwdy



 
szarością usmolone śnieżne pejzaże
Staszyc na cokole w parku
o wiośnie już marzy
w kałużach rozmiękły się nasze
wszystkie świąteczne radości
zabytkowy dworzec czeka
na swych całkiem nowych gości
stado wron obsiadło
pusty skwer przed rodłem
papież stanął na łodzi
bo mu pewnie tak wygodnie

tylko przechodnie jak zawsze zabiegani
z trudem ulegają mego miasta magii


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 19 july 2010

PROŚBA CZARODZIEJA

dedykowane mej muzie
 
 
Podaj mi swoją dłoń,
poprowadzę cię w jasną stronę,
gdzie z nocą styka się dzień.
Cieniem nałożę się
na kolejny spotkany mrok,
paletę pogodnych chwil,
przed tobą rozłożę.
 
Z chłodnym powiewem nocy,
na mapie twego ciała,
kolejny pocałunek złożę.
 
Spocony kończy się sen,
mroki nocy świt zgubi,
nie musisz mnie zaraz pokochać.
Spróbuj tylko polubić


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 5 september 2010

BEATA




         
 Siedem z Albatrosa jedna z stąd,
strumienie złotych włosów
i oczy, co spokojem się szklą.
 
W dojrzałe zdarzenie lata,
 wplata się tylko ból.
Kolejna noc nieprzespana,
czas leniwie mieli każdą z chwil,
twarz splamiona kolejna łzą.
 
Czy zdołasz naprawić stary błąd?
gdy oddech już coraz krótszy
 martwa przyjazna ci dłoń,
pozostał już tylko smutek i żal.


number of comments: 10 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 14 september 2010

Grzyby i branie


 
Grzyb, jeśli grzyb to stary,
choć czas rozwoju ma krótki,
laseczka, koszyczek, flaszeczka,
i spacer po lesie wolniutki.
 
W zaroślach maślaczek przysiadł,
pokryty od spodu białą mgiełką.
Pod brzózką dwa podgrzybki,
opalają na brąz swe kapelusze.
Z polanki postrzępionej trawami,
łepek swój kozak unosi.
To znowu pod sosną garstka kurek,
ożywia znużone moje oczy.
 
A grzyb wciąż kozakiem się czuje,
trofea swe dziarsko dźwiga,
różne plany na życie snuje,
marzy mu się wciąż to i owo.
Lecz kiedy do domu powróci,
wnet znów starym grzybem się poczuje,
a swe stare pragnienia wnet porzuci.
 
 


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 1 september 2010

Pocałunek śmierci




 
Przez wybladły promień świecy,
sięgam spojrzeniem do głębi jej oczu.
Stygnące ciało nabiera koloru szarego
błękitu,

słowa, które ugrzęzły w krtani,
powracają rzężeniem ust.
 
Obmyte potem ciało,
namaszczone marmurowym chłodem,
pozostaje pośród nas,
kiedy dusza ulatuje do innego świata?
 
Pocałunek śmierci dotyka moich
zmysłów.

 


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 17 september 2010

Rysy,czyli zadrapanie


 
Sponiewierane marzenia, błąkają się
ponad błękitem,

gorzkie łzy przeciekają na dno duszy,
ty nadal pozostajesz w blasku swej
muzy.

Kiedy ja brocząc własnymi
słabościami,

nie mam siły pójścia własną drogą.
Słowo kocham niczym kameleon
wciąż przybiera inną barwę - nadziei.

 
Lecz nadal pragnę pozostać w orbicie
twych westchnień.

Tak jak twa muza w galaktyce twej
łaskawości.

A rysa na pomniku miłości,
 coraz bardziej rozwiera swoje ramiona
brocząc naszą bez silnością.
 


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 13 july 2010

Przemijanie nocą

Odkryłem księżyc co przenika myśli.
Może jeszcze dotknę ciebie,
kiedy mi się przyśnisz?
Leżę w pościeli
pełnej starych wspomnień,
ćma łopocze w oknie.
Z poszarpanych marzeń,
nowy plan układam,
może krótkim chwilom,
nowy sens nadam?


number of comments: 9 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 24 august 2010

Jutro pomalowane tęczą


Jeszcze jeden dzień bez ciebie,
i wiele nieodkrytych kart.
Wrzosami zaścielony stary las,
samotne myśli w schowku drzemią.

W zaroślach nawłoć już się czai,
wnet ze swych kwiatów jesień wyczaruje,
me serce nową skrywa myśl.

Jak spełnić nasz kolejny sen?
Jutro kolorem tęczy pomaluję,
pierwszy i nie ostatni raz,
szczęście ci moje podaruję.


number of comments: 9 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 september 2010

Retrospektywa mego przemijania



 
siadam z przewieszonym przez ramię
spojrzeniem
śledzę mijające obrazy mego
przemijania
krople porannej rosy nie ranią mych
stóp
promienie słońca zawieszone ponad
drzewami
nie dosięgają głębiny mej duszy
a ślady tych, co mnie już minęli
odciskają się złymi i dobrymi
wspomnieniami
 
to znowu wstaję przemierzam życie
według twego scenariusza
aby nie stracić celu dzielę drogę na
mniejsze odcinki
od poranka do zachodu- od porażki do
sukcesu
pozostawiam niedomknięte drzwi
nie burzę mostów już pokonanych
piękno mojego ogrodu nie pokona
jesień
lecz tylko czyjeś złe słowa, które
palą
 
za oknem mego autobusu kłębią się
postacie
których twarze dotykam co dnia
krajobrazy mego nastroju zmieniają
się jak pory roku
 
choć nie znam trasy mej pielgrzymki
wiem, że na końcowym przystanku
pozostawię wszystkie swoje marzenia
wtedy mój anioł zdmuchnie moją
świeczkę  
 


number of comments: 10 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 3 february 2011

wiosenny odlot

tabor chmur na południe się toczy
usiądę na którejś do ciebie popłynę
cienie zawistne pozostaną z boku
wypłowiałe wspomnienia będą w tyle
 
przebiśniegi, co jeszcze nie wzeszły
w smutku utoną
nie powstrzyma mnie grad
słów przekornych i zazdrosnych
będziesz świeżym powiewem
mojej drugiej młodości
 
 
zauroczysz wszystkie
moje troski            
paletą kolorów zapłoną nasze łąki
wśród kiści bzów pieśń swą zanuci
mały konik polny
uczucie, co rozkwitnie
przetrwa do kolejnej wiosny
 
 
 


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 12 august 2010

DWIE SIOSTRY

Łk 10, 42b


Dotykam świętej księgi,
w zdania myśli swe wplatam,
twe prawdy usiłuje odgadnąć,
w swej niepokornej duszy się miotam.

Głowę trapi pytanie,
czy lepiej poświęcać czas bliźniemu,
czy w modłach szukać zbawienia?
Którą patronką przybrać
Martę czy Marie panie?


number of comments: 7 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 23 july 2010

Pozdrowienia z drugiej strony cienia




W piersiach ogromny ból
kolejny most znów runął.
Aż do ostatniego tchu,
próbuje czarny tabor chmur,
na skrzydłach pegaza przefrunąć.

Na marginesie uwięzła myśl,
serce skowycze żałośnie.
Tobie chcę życzyć dziś,
by życie płynęło radośnie.


Zwyczajne słowo: cześć,
na inne słowo odmieniam.
Na zawsze ty w sercu mym,
Ja pójdę w stronę cienia.


number of comments: 7 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 20 july 2010

ostatni pochód

Kiedy już będziesz wolna,
umilknie ostatni dzwonek,
telefon głos swój straci
i łza w smutku utonie.

Urodzisz kolejną jutrzenkę
słońce na nowo powstanie
ja pójdę w swoją stronę,
gdzie czarne królują anioły.
 
Twój obraz poniosę przed sobą,
Imię na drzewce wciągnę.
Życia mego królowo!


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 12 june 2010

WIERSZ POPEŁNIONY

Popełniłem dzisiaj wiersz,
a właściwie zgrabnie splotłem słowa.
Czy pływanie z umysłem zawieszonym w chmurach ma sens?
Jestem dinozaurem, na które już mija moda.

Ile uroku ma wyświechtany, szarą prozą dzień,
czy zdoła jeszcze świat, uwieść róży powabny wdzięk?
Romantyczny mechaniczny warkot, robota to też śpiew?

Pochylony kręgosłup emanuje ból,
w głowie spiętrzone pytania,
czy ktoś odpowie mi dzisiaj?
Słowo kocham ma nadal sens?
Nie?

Lecz czy warto, żyć bez KOCHANIA?

Zawieszony między nocą a dniem,
z lawiną pytań o miejsce i cel.
Zasiada w mej pustelni i popełniam kolejny wiersz.
Nie szkodzi, że jestem troszeczkę śmieszny,
taka pewnie już moja uroda.


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 10 june 2010

OPĘTANIE

Myśli spętane słowem,
pęcznieją,
w czeluściach umysłu, hula wiatr.
Kwiaty na skwerku,
nabierają żywszych kolorów.
Staje po środku marzeń,
ciepły głos w słuchawce
spływa do wnętrza,
mej duszy.

Gwar uliczny miesza się z ciszą.
Resztkami sił,
chwytam się krawędzi opamiętania.
Lecz już nie walczę,
liść porzucony przez wiatr,
płynie zgodnie z nurtem rzeki.
Bezwładnie pogrążam się,
w jej spojrzeniu.

Stopami dotykam progu nieba.


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 24 may 2010

Maj skąpany w deszczu

Maj, co czasem rajem bywa,
gdy zwykła łąka mai kwiatkiem,
obsypana kolorowym bratkiem,
dziko rosnąca w polu śliwa.

Lecz gdy zachlapane deszczem,
nasze krajobrazy,
serca biją bez urazy,
a słońce spływa dreszczem.

I czasem smutkiem przesiąka nadzieja
i melancholia marszczy czoło
i cisza i żal wokoło
uśmiech schował się w kniejach.


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 8 june 2010

SELEKTYWNA MIŁOŚĆ

Obłapiani wygranymi problemami,
pławimy się w uczuciach, rodem z komiksów.
Słońce wschodzi i zachodzi poza naszym nie spokojnym oddechem,
czerwone odcienie naszych uczuć, zapalają się i gasną jak uliczne reklamy.
Świadome wybory stają się krokami popełnianymi po omacku.
Gwiazdy bledną z wolna ustępując miejsca następnym i następnym.

Każdy kolejny wybór jest wyborem ostatecznym,
nigdy niezaspokojeni poszukujemy ciągle nowych namiętności,
które na nowo pobudzą nasze ego, bredzimy o miłości,
porastając automatycznie naszym anachronizmem.
Nasza selekcja jest subiektywna, wyzuta z resztek prawd,
Artykulacja naszych kolejnych uczuć, grzęźnie w wąwozie naszej krtani.
A na horyzoncie tracimy wektor prawdziwych naszych wartości.


I tylko dzień rozpoczyna się i kończy o właściwej sobie porze.


number of comments: 8 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 1 january 2011

Bezdroża czasu

włóczę się po bezdrożach
swojej wyobraźni
myślami dotykam rozkoszy
twego wieczornego oddechu
popielata cisza
jaka przysłoniła mi twoje słowa
wyostrza moje pragnienia
które rozpływają się
w przestrzeni pożądania
na poduszce szukam
śladu twego uśmiechu


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 5 august 2010

SKORPION - 28




     
Wiersz dedykowany D. M za dalekiej
wody.

 
Niczym winorośl pnie się w górę,
w życia knieje dzielnie się wplata,
Subtelnym słowem zapisany,
Hebrajskie znaki nieodszyta.
 
Jest prawym skrzydłem swojej mamy,
ambitnym celom sprostać potrafi,
Innymi Ścieszkami los go poprowadził,
 
W wieczną wędrówkę uwikłany,
z przygodą chętnie się brata,
ojcowskim gestem pominięty,
za wielką wodą szczęścia swe układa.
 
Do swych dziecięcych marzeń,
wciąż uparcie wraca,
bo wie, że serca nie oszuka,
na ziemi swoje miejsca,
niebawem już odszukasz.
 
 
 


number of comments: 9 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 1 january 2011

Kolejna przygoda


 
 
Pożółkły kalendarz na nowy wymieniam 
niemiłe wspomnienia pozostawiam z tyłu 
nieufny, choć ciekawy spoglądam do przodu 
za oknem zamglony poranek 
tajemnice jutra chowa.
 
Słońce w chmurach spojrzenie swe kryje 
przed pustą kartką staje od nowa
 
znów po raz pierwszy pisze te same słowa, 
krocząc tą samą aleją pustych linijek 
rozpoczynam życia kolejną przygodę. 


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 7 february 2011

Komórkowa ballada



 
Złączeni falą dźwięków
co w głąb ucha płynie
każde w swoim świecie
własną partie rozgrywa
elektromagnetycznymi polami
słowa w przestrzeni błądzą
serca w stacjach bazowych
uwiezione posłusznie trwają
zawieszeni między wiosną a zimą
ulegają przypływom zmiennych nastroi  
stojąc na przeciwnych biegunach
lecz wciąż blisko siebie
tylko fale radiowe
tajemnice skrzętnie skrywają
a ludzie jak ludzie
czasem się nienawidzą
czasem się kochają
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 28 july 2010

CZAROWNICA

Moja czarownica ma kolor różowy,
i oczy pełne łąk zielonych.
Kiedy głosem mnie dotyka,
serce szybciej tyka,
a smutek gdzieś w kniejach się chowa.
Moja czarownica ma zapach maliny,
z mych strof wyłapuje myśli,
i oplata zmysły.

Choć mnie zniewala,
to się jej nie boję
i w sidła jej wnikam,
bez opamiętania,
i już nie potrafię żyć bez uroków,
i jej kochania.
Takie są skutki tego oczarowania


number of comments: 7 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 26 july 2010

KOLEJOWY BLUES




               
        Wiersz poświęcony kolejnej XVIII
bluesowej imprezie.

                        „Blues Express 2010
Piła-Zakrzewo…

     
        

Express blues, żelazny szlak
przemierza,

za oknem dym, szary warkocz
pozostawia,

w wagonie skoczne rytmy,
zamiast łoskotu kół czas odmierza.
Spocony tłum w browarze,
moczy swą radość.
Kolejna stacja nowymi dźwiękami wita,
a nad jeziorem już rozsiadł się
wierny tłum,

różnorodnych gości.
 
I tylko ciebie tutaj nie ma,
by razem zanucić,
nasz kolejny,
 Expressowy- Blues …
 
 Piła 17.07.10 R.
 
 


number of comments: 10 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 17 may 2010

Oczekiwanie

zawieszony między niebem a ziemią
kurczowo chwytam się słowa
spotykane twarze rozpływają się
w majowych promieniach słońca

wiosenna burza jak klątwa uderza
w kolorowe obrazy pogodnych dni
ptaki zakończyły swoją migrację
odnajdując miejsce na ziemi

i tylko ja wiecznie szukam swojego
brodząc w niespełnionych marzeniach
czekam spełnienia
lepszego jutra


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 4 january 2011

To nie prawda

Jeśli to prawda, że
życie nasze nie jest bajką,
dni są koloru szarości
nasze uczucia zawsze stają się farsą.
 
Jeśli to prawda 
że miłości nie ma,
to nasze życie jest wędrówka przez skały
a serca nasze są martwe,
zbudowane z kamienia.


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 24 january 2011

Przedostatni przystanek

powalony przez wichurę stary konar drzewa 
strzela w górę świeżymi gałązkami zieleni 
słońce, które znużone przysiadło na zachodzie r
wraca swymi promykami na wierzchołek dnia 
  
strudzony wędrowiec na ścieżce swego losu 
zawraca do chwil zapisanych złotymi słowami 
pająk zmęczony tkaniem misternej pajęczej sieci 
zamarł w bezruchu spokojnie oczekując pory chłodów 
  
krople potu wsiąkają wolno w przestrzeń przemijania 
dotykając najgłębszych pokładów zmęczenia 
nie porzucając gry podjętej w trudzie rodzenia 
realizuje kalendarz pór roku lat minionych 
  
przemierzam całą talię dni i miesięcy zatrzymuje się 
ponownie na przystanku jesieni nie myślę o zimie
 
idąc odważnie i wytrwale w stronę kolejnej wiosny 
nie pozwalając by mój pojazd zatrzymał się na ostatniej stacji  


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 19 january 2011

Ulotna fantazja



 
na czystej pościeli
zapach twego ciała czuje
nieposkromioną falą uczuć
w głąb niepostrzeżenie wnikam
delikatnie opuszkami palców
kroki w gąszczu liczę
spojrzeniem mnie obejmujesz
a księżyc milczy
srebrzystą tarczą granice nam wyznacza
 
czy kiedy zgaśnie?
znów się w marzeniach rozpłyniesz
  


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 16 january 2011

bilans strat i zwycięstw

             
 
wdychamy resztki wiary ufni lecz przezorni
z pamięci strzepujemy wszystkie stare plotki
wiatrem przewietrzone szare losu ulice
po styczniu przyjdzie luty potem maj i wrzesień
przez rok się przetoczą kolejne dnia paciorki
gdy przeminie grudzień znów będziemy starsi
lecz zanim poznamy wszystkie czasu tajemnice
życie nam wystawi bilans strat i zwycięstw
co będziemy chcieli pamiętać a co przemilczeć
dowiemy się nim znowu powróci styczeń.
 
 


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 12 september 2010

TRYPTYK SZPITALNY

 

Prosty zabieg
 
Ostry skalpel kaleczy moje ciało,
każdy dotyk znaczony krwawą plamą
ból wyjałowiony, znieczuleniem
miejscowym.

Sterylny spokój sali operacyjnej
przygniata moje powieki,
tylko uśmiech pielęgniarki
łagodzi moje oczekiwanie,
chwili bez bólu.
 
Dalszy ciąg
 
Ból opasuje moje ciało,
w spieczonych ustach ginie słowo.
W szpitalny nastrój spokój niesie,
myśli zawisły w mroku nocy,
znieczulenie wolno mija,
czuje, nadal wciąż żyje.
 
 
Zmiana kursu
 
W pokoju obok śmierć przysiadła,
smutkiem porasta każda chwila.
Wraz ze zmianą opatrunku
pragnę dotychczasowe życie zmienić.
 


number of comments: 6 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 5 january 2011

Powtarzana modlitwa

 
  
Darowany wyrok przyjąłem ze spokojem 
ty jesteś przy mnie ja  przy tobie stoję, 
żyjemy tak razem na przeciwnych biegunach 
między nami pęcznieje niezgody góra
 
księżyc się budzi i zasypia o właściwej porze 
ja, co rano się modlę 
zdejmij ze mnie swą klątwę 
mój ty dobry Boże. 


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 26 may 2010

Inna alternatywa młodości

(wiersz poświęcony młodym nie pokornym)

Z głową uniesioną dumnie ponad własne spojrzenie,
sunęła młodość,
pogardliwym spojrzeniem miażdżąc każdą myśl.
Słowa wystające poza ramę są grzechem.
Pyszniąc się wyznaje własne prawdy,
nasiąknięte racjami o nieomylności,
pozostawiając na marginesie życia,
rozsądek, doświadczenie i spokój.
Dławieni ogniem pogardy
umieramy w ciszy
zapomnienia.


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 6 june 2010

SŁOWO

Słowo, gdy ciałem się stanie,
obleczone w myśli, na papierze zostaje.
Jak miecz ostry głęboką robi ranę?
Choć czasem ulotne na dnie duszy pozostaje,
to znowu jak plaster miodu ciepły powiew niesie,
czasem wiosnę soczystą zmienia w chłodną jesień.

Jest płomieniem najczystszym, co miłości ogniska rozpala,
niemy świadek rozstań łzami zakrapiany.
Oręż potężny w ustach krasomówcy,
bez niego głucha pustka w milczeniu okrutnym.

Słowo jest słowem i darem najświętszym,
po to byśmy cię mogli, Panie nim wielbić!


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 6 june 2010

Popołudniowa dzemka

W ciepłym pokoju gdzie sen rozkłada moje ciało,
zmysły rzucone w głuchą przepaść ciszy.
Na dworze zimny wicher, targa czupryny nagich drzew,
w rogu sufitu pająk, nieśmiało kroki, w stronę lampy liczy,
sen już otacza mój zmysł.
Zegar jak hejnał, wydaje mechaniczny dźwięk,
dla mnie na świecie nic już się nie liczy.

Za ściana przyćmiony odgłos kroków,
zakłóca wolno płynący niemy film.
Jak krzyk reklamy widzę twoje oczy?
Serce przyspiesza, w galop przechodzi spokojny puls,
dźwięk budzika jak granat rzucony w tafle ciszy.
Wyrywa mnie z twych objęć
Szare pejzaże pokryły się już śnieżną bielą,
i tylko pokój, gubi ostatnie promienia słońca …


number of comments: 0 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 25 may 2010

Kiedy dziś staje się martwe.

Bólu, co, smutkiem dusze trawisz
Zamykasz usta hałaśliwe
W czerni pośród tłumów chodzisz

Obłudy sztandar rozwija człowiek
Coś, co, wczoraj było złem
Jutro słodkim słowem przyozdobi

Na stosie spłonie ostatni żart
Niemocą strawisz ciało moje
Pustka na placu pozostaje
Na drugą stronę prze chodzi czyjaś postać

Ból wciąż z nami pozostaje
Towarzysz nasz niezwyciężony
Od narodzin aż do zgonu!


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 11 june 2010

Bestroski sen

Tam gdzie czystą kartkę przecina prosta kreska,
noc czarny welon rozrzuca,
miłość wdzięki swe rozkłada.
Świątynia skalana grzechem.
Wypita kawa nasiąka tanim winem,
słodyczą okryte każde słowo.
Nagie myśli wypełzły na grzbiet rogatej duszy,
niezaspokojone oczy topią wzrok w nagości.

Jeszcze łyk beztroski,
snu, co dziś nie pości.
A już świt bezczelnie kotarę białą unosi,
kiedy znów mnie do siebie zaprosisz?


Popełniony - PIŁA dn. 19.02.10. r.


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 9 june 2010

Analiza szczęścia

Bezbronne liście zmywa fala,
pszczoła pracowicie nektar warzy.
Dłońmi dotykam skrawku nieba,
oddechem twym namaszczam swoje skronie
Nad Czaczą, co noc serce me zachodzi,
zmysłami dotykam twe spojrzenie,
tak bardzo lubię marzyć.

Po zachodniej stronie słońce płonie,
pogodne myśli chwytam w sieci.
Wieczorem pegaza swego wnet dosiądę,
nocą na spacer Cie zaproszę.

Acardem serce wspomagane, jest przedłużeniem mego tchnienia.
Jak ćma podążam w jasną stronę - imię twe moim jest wektorem?
A my ci sami starzy , jednak młodzi,
trwamy w swoim przeznaczeniu.


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 9 june 2010

Zawieszenie - kontrolowane

Zawieszony pomiędzy doliną Noteci a krawędzią wyżyny śląskiej,
usadawiam się na wzgórzu Czaczy, szukam oparcia w słowie.
Legenda o zapadłym zamku, nie paraliżuje moich pragnień,
usiłuje pogodzić pragnienia z rozsądkiem.

Włosy, które opuściły moje skronie, nigdy nie powrócą,
drzewa nad Gwdą rozstąpiły się ukazując mi drogę na południe.
Ławka na skwerku, bulwarów czeka na spotkanie z twoją sylwetką.
Uczucie, jakie oplotło mój stabilny kręgosłup, blokuje moje ruchy,
każdy twój oddech jest jak łyk red Bula wypity o świcie.
Pozostając w alternatywie dwóch światów, czekam!
Miesiące niczym rwący potok, płyną do ujścia swego przeznaczenia.

A ja zawieszeni na moście pragnień,
spoglądam po za widnokrąg nadziei.


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 19 june 2010

DOŁADOWANIE

Gdy wkrada się zmęczenie,
rozkładając się w naszych ciałach.
Czarne plamy nocy kładą się cieniem,
na nasze rozbiegane spojrzenia,
okładają zmysł gródkami ciszy.

Składamy nasze ciało na ołtarzu,
błogiej bezczynności, przechodzącej w zapomnienie.
Resztki niedokończonych spraw,
ścieka w kanał zapomnienia.
Płomień żarówki nie gubi swego blasku,
towarzysząc naszemu przechodzeniu,
w stronę sennej mary.

Po omacku szukamy naszych niedokończonych marzeń,
przekwitłe pragnienia zachowują swoją świeżość spojrzenia.

I choć stan ten trawa ułamek naszego istnienia,
wstajemy ponownie, doładowani nową wiarą …


number of comments: 4 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 29 june 2010

Wieczorny odpływ

Na progu nocy, życie nowy pasjans mi stawia,
stłoczone myśli w kniejach duszy chowam.
Jeszcze raz tylko spojrzę w twoje oczy,
zanim wędrówkę rozpocznę od nowa.
Rozdęty księżyc gwiazdozbiór ozdabia,
szczekanie sfory za ciszę się niesie.

Ostatnie chwile mijają najszybciej.
Jeszcze w pamięci jesteś,
a ciebie już nie ma.

Smutkiem zachodzą moje oczy.
Pozostają tylko wspomnienia.


number of comments: 7 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 11 july 2010

Prośba czarodzieja

Podaj mi swoją dłoń, 
poprowadzę cię w jasną stronę, 
gdzie z nocą styka się dzień.
 
Cieniem nałożę się
na kolejny spotkany mrok, 
paletę pogodnych chwil, 
przed tobą natychmiast rozłożę. 
  
Z chłodnym powiewem nocy, 
na mapie twego ciała, 
kolejny pocałunek złożę. 
  
Spocony kończy się sen, 
mroki nocy świt zgubi, 
nie musisz mnie zaraz pokochać.
Spróbuj tylko polubić! 
 


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 2 june 2010

Przenikanie w oczekiwaniu

Wnikam w strukturę mojej świadomości.
Świat najeżony problemami pęcznieje.
Szpalty nie zapisanych zdarzeń,
wypełniają zakamarki mojej pamięci.

Przez pochmurny widnokrąg,
przenikają resztki nieuporządkowanych myśli.
Skrzydła mojego pegaza obciążone wilgocią łez.
Miotam się bezsilnie po powierzchni niemocy.

Głosy, które mnie dotykają, brzmią fałszywą nutą.
Mlecze na skwerku pogasły pod naporem deszczu,
a połamane konary drzew,
przypominają przebytą burzę.

Tęcza, której daremnie wypatruję,
nie nadchodzi.
Moje czekanie jest nieskończonością.


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 4 august 2010

XXXXX

Tak wiele zabłąkanych słów,
rani naszą pamięć.
Z mroku wyrasta nowy lęk,
życiem sponiewierany.
Już dawno przekwitł stary bez,
piwonie nie wabi swym zapachem,
ojca zamilkł ostatni krok.
Ogród bez ciebie nie kusi swym czarem.
Choć dom jeszcze pełny ciebie,
to w oczach powoli zapada zmierzch.
Na półce pełno starych zdjęć,
które będą wspomnieniem.
I nie zmienią tego następne dni,
nie porwie żadna kolejna chwila.
Ciągle żyć będziesz we mnie Ty,
Bo życia nie da się zatrzymać.


number of comments: 12 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 17 july 2010

Przekraczanie stanu wytrzymałości

Natarczywie powracająca fala,pokrywa sens czyjegoś istnienia.
Zainfekowane wilgocią wały nadziei , nie wytrzymują naporu tragedii.
Podawane prognozy brzmią jak wyrocznie, pęczniejące do rozmiaru apokalipsy.
Żywioł natury wchłania bezlitośnie ostatnie skrawki nadziei.
Padłe zwierzęta odpływają bez pożegnania,
w stronę ujścia wielkiej rzeki, zwabione nurtem groźnej wody.
Dzień pławi się w ludzkiej bezsilności .
Współczucie nie jest lekiem niosącym ulgę i zapomnienie,
a szpalty pełne złych wieści , nie są workami piasku powstrzymującymi wodę.

I tylko czyjaś życzliwa dłoń jest tamą.
Fala opada do stanu zwykłej naiwności.
Znużone serca milczą.


number of comments: 12 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 18 january 2011

Uczucia na przedsionku



 
Zamykam oczy, zmysły
nasączone obłokiem uczucia
myśli błąkają się po
pustyni rozkoszy twego ciała
nieregularny krok mego serca
zdradza moją słabość,
a za kotarom snu ty
moja wielka namiętności
stolico krainy pożądania
na przedsionku nocy


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 21 january 2011

Może będzie szkoda


dziwny zwyczaj się w nasze progi wkrada 
słowa stargane gestem prawda różne ma odcienie 
słonce rozpierzchło się po niebie 
innym dziś głosem śpiewa wilga 
inaczej szemrze w szuwarach wiatr 
tylko jeszcze serca biją podobnym rytmem 
lecz co je czeka, gdy noc utonie w łzach 
któż nam inny jutro rękę poda 
gdy spokój z pustka staną w drzwiach 
a może będzie jednak szkoda 
dawnych pogodnych spędzonych chwil 


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 25 january 2011

W pojedynkę

   
 
   
  
usiłuje poznać to, co niepoznane 
myślami dotykam wszystkich prawd 
wzrokiem przebijam kłamstwa ścianę 
niczym rdza się wżeram w mądrości
spisane ludzkim słowem,
gdy odgadnę to,
co nieodgadnione 
czy będzie prościej 
pokonać ułomności własne,
kiedy nadal będę samotny 
na cóż mi prawdy poznane


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 september 2010

*****

kiedy otwieram oczy
w zamku przekręcam klucz
z nadziei układam kroki
przez ulice przebiega kot
 
każda kolejna minuta
miała być tak piękna
lecz znowu jestem tutaj
gdzie kończy się mój sen.
 


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 8 february 2011

Problemy kocura


 
pewien kocur od pary
miewa problemów bez
liku
maczanych w misce
gorzały
które się na drodze
życiowej rozlały
kocimi łbami wysłanej
pękają jak bańki
mydlane
złudnych obietnic
rozbity dzbanek
pod naporem zdarzeń
 
 
podaruje ci morałów
zlepek
garść wulgarnych słów,
nie na uciechę
los dorzuci swoich kłód
kilka
wtedy nie będzie łatwo
wcale
i wszystko zależeć
będzie już od tego
czy postanowisz zostać
bezmyślnym
na ludzkiej tkance
pęcherzem
czy zapragniesz
pozostać nadal człowiekiem?
 
jaką rolę, na dalszą
część swej sztuki wybierzesz
?
własną ułomnością
zdołasz się zmierzyć


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 21 may 2010

OBCY DOM

gdzie zimne klamki kaleczą moje dłonie
sterylny pokój bez kurzu wspomnień
na stole niedokończona kawa
naciąga martwą ciszą

za oknem kroków życia nie wyczuwam
nawet zwykły pająk
swym szczęściem nie jest w stanie
już mnie przywrócić

jasny płomień świecy
zmierzch obwieszcza wokół
domowe ognisko
resztki straciło uroku

stoję w domu którego nie ma
a szczęście pozostaje z boku


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 22 january 2011

Nocne życzenia



  
kolejna nieprzespana noc 
myśli, zmącone falą pytań 
czy dziś to już tylko sen 
głosu, którego nie słyszę 
marzenia, których co dnia dotykam 
w ciemnościach znów 
przyczaił się strach 
w zamkniętych oczach widzę ciebie 
za oknem cicho niebo szlocha 
nie dajmy złej chwili się omotać 
by nie przetrwonić słowa kocham 


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 26 january 2011

w strudze czasu



 
rwący potok zdarzeń
wyprzedza strumień moich myśli
wczoraj poczęte chwile
wypełnia się innymi odcieniami doznań
kroki grzęzną w bezsilności
usiłuje walczyć powstrzymując bieg czasu
bezradne ramiona drzew
nie powstrzymają wiatrów dziejów
prawda jaka zaczyna mnie otaczać
wydaję się być okrutna
czasu nie da się zatrzymać
 
 


number of comments: 5 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 11 february 2011

Na giełdzie uczuć

     
 
ile będę wart, gdy zdrowie mnie porzuci
stargana czasem twarz
pomarszczone chwile co nigdy nie powrócą
 
wychudły konta nadwątlony trzos
z debetem na wieczną młodość
zszargany szarością pożółkły liść
wspomnienia, co dawno się nie liczą
 
ile będę wart
pozbawiony patentu na szczęście,co przemija 
czy wystarczy
zwyczajna zwykła miłość
i serce co nadal biją
 
 
 


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 12 february 2011

krótki spacer po zmierzchu

w sześcianie ciszy echo twoje błądzi
zamykam oczy dotykam myśli
błądzę pośród pagórków twoich piersi
usta wnikają w intymne skrawki
naszej pamięci
upajam się zapachem twego ciała
 
choć sen jest za krótki
a marzenia ciągle trwają
 
jak wspomnienia
co kończą się nad ranem
 
 
 


number of comments: 2 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 5 february 2011

osobno a jednak razem

uwiedziony głosem do lotu się zrywam
przemoczone skrzydło pod odzienie
chowam
jutro pokreślone słowem
 
z trzepotem powiek
zrywają się do lotu marzenia
ziemia krąży wokół zdarzeń
które myśl wyprzedza
 
 
rozbiegane po łzawą rosą
wymoszczonej łące
ja nie jestem twym świtem
ty nie jesteś mym zachodem słońca
 
tak blisko nam do siebie
choć dzień zbroczony szarością
przecież wciąż mamy siebie
jak rok swe miesiące
 
 
 
 
 
 


number of comments: 3 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 16 february 2011

Droga nieokiełznana

Gdzie się zatraciłaś
moja wieżo mądrości,
rozmemłane myśli
problemy sterczące
jak wychudłe kości.
 
Wyzute z marzeń
skrawki mego nieba,
dokąd mnie prowadzisz
drogo zawiła i kręta
wybrukowana słabością,
ubabrana grzechem
 
czy zdołam cie okiełznać ?
zanim dotrę do drugiego brzegu.
 
 
 
 


number of comments: 1 | detail

Edmund Muscar Czynszak

Edmund Muscar Czynszak, 20 february 2011

Figiel losu

tyle za mną już chwil przegadanych
w chocholim tańcu czas się zatracił
dzisiaj poszedłbym inną drogą
nad innym zdjęciem znak bym postawił
 
w pochodzie lat miesiące się gubią
czasem na krótko dzień się zatrzyma
słońce nie raz oczko puści
nie zawsze bywa sroga mi zima
 
i tylko czasem łzę utoczę
westchnieniem obejmę moją tęsknotę
wszystko powinno być inaczej
a los mi psotę sprawił


number of comments: 2 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: Wahadło namiętności, Grzech, Bądź pochwalony, Smutna commedi danll’arte, Przekątna myśli, Adwent, Równoleżnik szczęśliwy, Nocne refleksje, Debilomania, Inne zasady, Rozmowa z artystą, nieczyste zagranie, Nudne popołudnie, z dopiskiem, Persona non grata, Koniako mania, wenflony, rzeka, W maju najpiękniej pachną bzy, 1 Maja 2013, ekstaza, balast, Na opak, Tato, Rżysko, puste krzesło, Dzień ostatni, Złudzenia, Wspólny przedział, Niedopałek, Znak, Niezapowiedziana wizyta, Zaplątany w poezję, Popołudniowa gonitwa, W gotowości, W godzinie pojednania, Przedwieczory balans, KT nr.853, krótkie spodenki, Mroczna strona ciszy, Na barykadzie historii, Dobra wiadomość, Dopisana historia, Bezradność, Poniewierka, Prawda, Sąsiadka, Szlak Pocztowy, Domykanie chwili, Dzień jak co dzień, Jesienna retrospektywa, Pergamanowe czary, Zagubienie, Wirtualne odloty, Nowe, Zagmatwane spotkanie, Wtorek czwarta na ranem, Noworoczny taniec, Urojony poeta, Planeta- człowiek, Zagubiona tożsamość, Reminiscencja chwili, Historia pewnego spotkania, Tak wiele w jednym, Dziękuje, Zakłamywane prawdy, Nie wiem, Intymny zaułek ciszy, Marzenia po liftingu, Rocznica, Pisane ostatniego, Nieumówione spotkanie, Krajobrazy dzieciństwa, Zmierzch uczuć, Zapomniany banał, Ponury horoskop wariata, Oswajanie jesieni, Miłość, Potargane wspomnienia, Znak zapytania, Ślady listopada, Wdowie wypominki, Powielanie obrazu, Słowa z marmuru, Niedokończone spotkania, A Ciebie już nie ma, Kalkomania, Iluzja, Milczenie we dwoje, Chorał wrześniowy, Inna strona ciszy, Strefa ciszy, Ponury epilog jesieni, Nic nie wiem, Na giełdzie czasu, Dlaczego, Przedpola wspomnień, Czekając na nieoczekiwane, Manowce dnia, Po drugiej stronie dnia, Z opowieści starego grzybiarza, Czekając na nieoczekiwane, Nieuchronność czasu, Zwykła rymowanka, Becikowa marszruta, Przesilenie, Wędrówki leśne, Kocham swoje marzenia, Z potrzeby chwili, Samotna szczęśliwość, Coraz dalej, W drodze, Pocztówka z wakacji, Parabola losu, Dożywocie, Dwoje na huśtawce życia, Gwda, A kiedy, Starsze niż pamięć, Dożywocie, Modlitwa, Ćma udająca motyla, Kiedy białe jest czarne, Wieczorna stagnacja, Trwoga istnienia, Pod baldachimem nocy, Pośrodku, Beznamiętność czasu, Misteria codzienności, Podróżna fatamorgana, Nie potrafi, Ślepy tor, Podróż bez przesiadki, Tak to jest, Wiosna nad Gwdą, Odwieczne pytanie, Wielkopostna wydmuszka, Wieczorny przystanek, Hafciarka z Czyżowic, Każda chwila przechodzi, Postludium jednego tchnienia, Druga strona słońca, Czas stanął w miejscu, Poranna impres, Zagubione uczucia, Zimowy potrzask, W paciorkach lat, Wybacz że nie potrafię, Zmanipulowany, Walentynkowe reminiscencje,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1