20 may 2012
Modlitwa
Słowa powtarzane szeptem
z trudem przeciskające się
przez bramkę z wykrywaczem kłamstw,
antidotum wymyślonych świętości.
Zwietrzałe frazy stają się
zastępczą recepturą zbawienia,
schowana poza widnokręgiem
zmyślonej rzeczywistości.
Ślady pozostawione na klęczniku
bledną pod naporem
pozostawionych pustych znaków.
Świece na ołtarzach świata
dopalają się powoli
pokrywając paciorki dni
woskowymi plamami.
Przemodlone twarze
z zastygłymi rysami cierpienia
pokrywa kurtyna pustosłowia
wyimaginowana obsesja dobra
zastępczy atrybut milczenia.
Bóg nie szukając
wiecznego spokoju
dźwiga brzemię ludzkiej obłudy.
Ukrywanej w modlitwie.
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek
26 march 2024
Good ByeSatish Verma