30 january 2011
Plagiat pewnej miłości
poprzez zaśnieżony
widnokrąg marzeń
prześwitują resztki
złudzeń,
w sześcianie ciszy
harcuje niepokój
jestem rzeczywistością,
jakiej nie oczekujesz
fałszywą monetą z
nieprzyswajalnym rewersem,
słońce ukradkiem
przemyca ciepłe uśmiechy
otoczona barykadą
własnych przyzwyczajeń
uparcie odpierasz
ataki przyjaznych gestów,
fala nastrojów
odmierza odcinki oczekiwań
słowa burzą stabilizacje
dzień nie dorównuje
kroku nocy,
tylko spokojny sen
jest tym czekasz
najbardziej
oczekujesz
świtu
pochłonie
koszmary dziś
7 february 2025
0702wiesiek
7 february 2025
0044absynt
7 february 2025
ziemisty motylBezka
7 february 2025
czarno na białymBezka
7 february 2025
Stary sadJaga
7 february 2025
Niebiesko miajw
7 february 2025
Weronikaajw
7 february 2025
0043absynt
6 february 2025
przenikam wzrokiemBezka
6 february 2025
....wiesiek