18 października 2013
shakin'
teraz widzę kochanie twój śpiący oddech
tu na liściach sarny ścielą swe ciała
wychodzę z ramion bogatszy o ciepło
tam sny zataczają koła a młode chmury rozciągają się na plamie słońca
można taką miłość nazwać białym pokojem
można takie ciche umieranie zaznaczyć na ściennym kalendarzu
albo rozpierdolić lustrzaną butelkę o klamkę
i modlić się do drzwi
modlić się do wycieraczki
pod obrusem jest nieociosane dziecko
ale ty przecież nie wiesz że kochać to być bliższą niż zaćmienie księżyca
26 listopada 2024
doskonałośćBelamonte/Senograsta
26 listopada 2024
Oczekiwanie na nowego GodotaMisiek
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta