29 września 2013
Koniec choroby
kiedy odeszłaś, żółta, niczym kwiat łąkowy, odczuwałam
strach, przed pozostaniem w domu, na dłużej niż na jedną
noc. pełnymi godzinami błądziłam po wychuchanych deskach,
z kąta w kąt. zatrzymywał mnie ból. w bólu obrywałam
przekwitłe kwiatostany pelargonii, które oddawały
mdlący zapach głodu. nocy rozpalałam światło, ciszy
skrzypiałam drzwiami, na przemian wychodząc i wchodząc
tam, gdzie twoje rzeczy zgromadzone w szafach.
z podkopaną wiarą w boga, kołysałam się pod ścianą,
czekając aż przejdzie. dziecko we mnie, przełykało
gorzkie pestki moreli.
29 maja 2025
wiesiek
28 maja 2025
sam53
28 maja 2025
wiesiek
28 maja 2025
Jaga
27 maja 2025
sam53
27 maja 2025
wiesiek
26 maja 2025
Belamonte/Senograsta
26 maja 2025
Marek Gajowniczek
26 maja 2025
Yaro
26 maja 2025
sam53