6 listopada 2010
Opętany głosem
Oddechem znaczysz kolejny poranek
warkoczem twego głosu oplatasz
każdą kolejną zabłąkaną chwile,
twój telefon nie zdradza swej obecności
fala Tsunami zmywa spod mych stóp resztki spokoju,
słońce które płonie nie dotyka swym ciepłem mej skroni
moja gwiazda skrywa się poza horyzontem ciszy.
Uwikłany we własne słabości
błądzę w matni moich pragnień,
ukrywając się za parawanem pogodnego uśmiechu.
Róże w wazonie milczą
raniąc mnie swymi kolcami,
jak sny niespełnione o poranku.
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis