30 września 2012
Ponury epilog jesieni
Ciało zbryzgane starością
nie dozna już cudu rozkoszy
noc potargana wspomnieniem
zaćmą czasu pokryte oczy
Krok stawiany pomału
z oddechem, co spokój gubi
przemierzając te same ulice
wciąż nowych spotykamy ludzi.
Słońce blednie w oddali
liść wnet spadnie ostatni
chryzantemy swój urok traci
coś się kończy się właśnie
Ta sama historia
powielana przez życie
jak zawsze
23 listopada 2024
z oddechem we włosachsam53
23 listopada 2024
2311wiesiek
23 listopada 2024
Psychologia wskazuje wzórdobrosław77
23 listopada 2024
ZnaniMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga