9 kwietnia 2012
Podróż bez przesiadki
Strumień czasu rozpędza się,
w telebimie okna zdarzeń
zmieniające się wciąż obrazy.
Naręcze pogodnego uśmiechu
przysłania grymas zmęczenia.
Zdyszana lokomotywa czeka
na komendę -wolny tor.
Bogatsi, lecz nie zawsze mądrzejsi
zabłąkani w labiryncie pytań.
Zegar jest spełniającą się wyrocznią.
Mijane stacje giną
za widnokręgiem przemijania,
zapisane czarną kredą w kominie
myśli tracą kontrast
blednąc pod naporem lat.
Milczące cienie coraz bardziej otaczają
nasze pragmatyczne strony rzeczywistości
Na końcowy przystanek
docieramy zawsze w niewłaściwej chwili.
27 lipca 2025
wiesiek
27 lipca 2025
sam53
26 lipca 2025
Kreton
26 lipca 2025
wiesiek
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb