8 czerwca 2013
Debilomania
spijam pianę z półmroku
ustami miażdżę gładką stronę ciszy
nieczyste pejzaże jutra chowają się
w zakolach księżycowej poświaty
po kolejnym zdaniu chwytam
wszystkie puste gesty jakie
poza horyzont myśli przeszły
zanurzam się w szorstkiej chwili
dookoła nas fruwają gwiazdy
ludzie są szczęśliwi
jak w miasteczku debili
5 listopada 2024
Wierszyk specjalnyMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
0511wiesiek
5 listopada 2024
Klub Kawalerów OrderówMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53