11 sierpnia 2012
Przesilenie
Stado czarnych
jak wrony myśli
w szczeliny prozy
mojej codzienności
się wdziera.
Jeszcze to nie zima
a już chłodem trąci,
za pazuchą skrywam
ostatnie ciepłe
wspomnienia
ze szczebiotem
naszych głosów
przechadzających
się lipową aleją.
Woni twego ciała
szybującą nad ziemią
szelest polnych traw
jest naszą spowiedzią.
Dlaczego tak mało
mamy już sobie
dziś do powiedzenia?
8 maja 2025
wiesiek
8 maja 2025
jeśli tylko
8 maja 2025
Yaro
7 maja 2025
violetta
7 maja 2025
wiesiek
7 maja 2025
Yaro
6 maja 2025
wolnyduch
6 maja 2025
Eva T.
6 maja 2025
Yaro
6 maja 2025
Marek Jastrząb