4 maja 2017
Wertykalne miasto
Składamy puzzle z widokiem na całkowicie pusty
kosmos, bez tych wszystkich śmieci
ograniczających przestrzeń.
Później plewimy marchewki na dachu,
podobno na sześćset sześćdziesiątym szóstym
nic nie rośnie, ale kto by wierzył w przesądy.
Szczególnie tak blisko domniemanego nieba,
a być może ponad nim.
Tylko anioły spadają jak opętane,
niszcząc plony.
Czas rozłożyć siatki maskujące, dokończyć puzzle,
zjeść marchewkową.
I kolejny dzień przepłynie, na wysokości
pięćsetnego. Potraktowany linearnie.
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis
12 maja 2024
Podróże bliskie i dalekieMelancthe
12 maja 2024
GniazdkoMelancthe
11 maja 2024
AntydepresantyMarek Gajowniczek
11 maja 2024
Przybycie niewiadomegoArsis