13 listopada 2013
może zepchnięte betonowe anioły
między wieszakiem a telewizorem jest jakieś metr czterdzieści dziecka
sięga głową ponad stół nie da się ukryć ciszy
rośnie sterta rachunków za deszcz za śnieg za ogień
ubieramy kurtki na spacer po mgle rozlane mleko
pod nosem budują gniazda gile smutne to nic dookoła
później ślady większe niż bomby zasadzone w mące
by urosła samotna wojna po ostatnich upadkach przyszła migrena na światło
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek