16 marca 2014
wspomnienie
ze wszystkich szczęść najszybciej wyrasta się z czerwonych trzewików,
na pasku i srebrnej klamerce, podobnej do babcinej broszki. nosiła ją
pół wieku, aż wylągł się motyl i odleciał zabierając babcię. uwierzyłam.
i wyrosłam na źdźbło, lichą trawę. ledwo wschodzę po zimie. łzy mnie
łamią. deszcz żłobi w ziemi studnię, a mnie pływać nie nauczono.
ojciec raz wrzucił do wody zieloną, kiedy ujrzałam z ilu jeszcze
szczęść wyrosnę, nie chciałam wrócić. ale mnie wyłowił, jak rybę
ciężko oddycham
lekarz mówi, że to serce. myślę, że to kolejne szczęście odeszło
przeze mnie. moje córki mają oczy pełne łąki. jak to możliwe,
z jednego źdźbła tyle kwiatów. tyle życia i dźwięków, zapachów
i szczęść, z których się nie wyrosło. a one gładzą moje suche,
szorstkie od wiatru dłonie. i boję się odłożyć tę chwilę na jutro.
opowiadam o trzewikach. dorosły, a noszą takie. czerwone.
na pasku i srebrnej klamerce, podobnej do broszki na mojej
sukience.
26 grudnia 2024
MamidłoArsis
26 grudnia 2024
Królowa wiatru - z tomuBelamonte/Senograsta
26 grudnia 2024
Pod Twoją, Matczyną Obronę...Marek Gajowniczek
25 grudnia 2024
Powrót FeniksaBelamonte/Senograsta
25 grudnia 2024
przy tobieYaro
25 grudnia 2024
2512wiesiek
25 grudnia 2024
Tomasz Beksiński - 1958-1999Misiek
25 grudnia 2024
Święto to szabat - sobotadobrosław77
24 grudnia 2024
0032absynt
24 grudnia 2024
Poczęstujcie się ceramicznymijeśli tylko