15 maja 2014
nic nie wiesz
a wydawało się, że i ja wiem więcej. poznaję po ludziach
dokąd byłam gotowa pójść, a teraz nic mnie tam nie obchodzi.
może lekki jak słowa puch - lubię tak o nim mówić, nawet
jeśli uznasz, że to banał i nie powinno się wypowiadać o nim
w wierszu.
ale to nie wiersz. nie dla niego tu przyszłam. to spowiedź
ducha, choć nie brzmi rozpaczliwie, a powinna, bo przecież
wszyscy w środku nosimy jakieś przeklęcia. powiem obcym
bardziej ode mnie, że tęsknię za słowem ciężkim, którego
zaraz chciałoby się pozbyć, wypowiedzieć jak rzucić kamieniem
i wtedy trafić albo rozbić taflę, która szybko zapomina rozbicia.
/w tym miejscu jeszcze kilka godzin temu był fragment o dłoniach.
kto czytał, pamięta. nie mógł zostać. po prostu nie mógł, bo jeśli
mnie spotkasz, zamiast słuchać będziesz chciał poczuć jak bardzo
jestem twarda./
chcę tylko powiedzieć czytałam, że kochasz. tak.
cieszy mnie zawsze, że ktoś kogoś spotkał, dotknął,
i został. albo nie odszedł. przecież to wszystko jedno
jak było, skoro teraz jesteście razem.
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53