11 września 2012
zasadziłam dom
dożywały wielu nocy
usypiałeś na moim brzuchu
tak nam się dobrze układało
musiały zaczepić o wiatr
liche jak wiór
skuliłam się niczym pies
nie skomlę
a ludzie i tak widzą sierotę
chleb kupuję od okolicznych ptaków
za parę skrzydeł dostałam bochen
okna nie zdążyły pociemnieć
woda stęchnąć
jeszcze żywą oddałam rzece ale ty
zostań ze mną
23 stycznia 2025
s-experciencenormalny1989
22 stycznia 2025
Ohydaabsynt
22 stycznia 2025
0033absynt
22 stycznia 2025
Archipelag rozbitych kufliTrepifajksel
22 stycznia 2025
Witam uprzejmiePrzędąc słowem
22 stycznia 2025
....wiesiek
22 stycznia 2025
nieustannieYaro
22 stycznia 2025
HonorowoYaro
22 stycznia 2025
przenikanieprohibicja - Bezka
22 stycznia 2025
Miłosny dialogwolnyduch