13 lipca 2011
Eutanazjada
Jasny korowód
respiracja, głowy wzdęte od ciepła, igły, w tle wrzask!
idziemy do lasu by sadzić brązowe plamy
przegniłą pościel, deszcz już nie smakuje tak słodko
jak w czasach pierwszych spacerów
przez kwiaty i skóry rówieśniczek
wysycha w nas tusz, na włosach relikty czerwonej farby
(zabili jednego orła- pod okrągłym stołem wykluł sie drugi
na głowie miał brudną koronę)
czekamy, aż zmienią nam powietrze (tfu, szklane ścierwo
kolejna zbita fabryka, taka ładna była, z kompletu
toasty wszystkich krajów wznoście się, póki my pijemy)
tędy, po sznurze, potem w prawo, za kroplówkami
przez żyły- mówi bezlistna pielegniarka, lecą wióry
patrzymy w sufit, korytarz wlecze się, rzężenie
siwiejemy od wapna
szybciej, panowie- musimy zapić tę gorycz
zanim zlecą się muchy
3 maja 2024
Ciscollo!Arsis
3 maja 2024
Co wiesz o bólu?Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
2 maja 2024
Słodkavioletta
2 maja 2024
Palce do bokukb
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek
1 maja 2024
Zejściekb
1 maja 2024
Jutro będzie obiadVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
30 kwietnia 2024
Biały szumArsis
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek