26 lutego 2012
Demoralizatornik
In secret hate we drown,
bajka obłąkana
rano czytałem ci nowy tekst. cicho, by nie zbudzić
nasza ziemia kryła wiele tajemnic, bóstewka dawno wymarłej kultury
posążki obmywane podziemnym deszczem
bławatki usychały, denaturat występował z brzegów
wydawało mi się, że stoję po kolana w chwastach
obgryzam paznokcie
twój głos przedzierał się przez iskry.
leśne ogniska. w jednym z nich rodziło się dziecko
kaleka
nie było nikogo, kto mógłby mu nadać imię
miało zbyt czarne oczy, gęste serce
(do dziś czuję jak bije. na umór)
rosło w nas to nieme uczucie. gorycz
jadłem miąższ gorących owoców. zapijałem wódką
pod wieczór ucichło
podobno łuna zgaśnie za kilka lat
ludzie zdążą zapomnieć
23 grudnia 2024
Wigilijne wzruszeniadoremi
23 grudnia 2024
Podwójnie urodzeni !Belamonte/Senograsta
22 grudnia 2024
Tkliwiedoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta