24 sierpnia 2011
szkice ołówkiem (4)
za oknem z obdrapaną framugą właściwie nic nie ulega zmianie,
oprócz natężenia światła i odcieni szarości. pamięć bezszelestnie wbija kolce,
ale sama jestem temu winna. za karę odrywam niezaschnięte strupy.
wrony rysuję zwykle rozmazaną kreską. kraczą pod włosami coraz głośniej,
a krople ciasno obsiadają blaszane parapety. biała plama rozpływa się w kawie.
topię w niej zdeptane uśmiechy niczym zgaszonego peta. nad kartką
żegnam się z przyjaźnią, bo nie myślałam,
że wasze szczęście może mnie uwierać
jak jęczmień w oku.
2011.
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek
1 maja 2024
Zejściekb
1 maja 2024
Jutro będzie obiadVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
30 kwietnia 2024
Biały szumArsis
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
29 kwietnia 2024
Niezmiennievioletta
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
28 kwietnia 2024
Stalker experienceArsis