Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 2 december 2015

Magia półsłówek


Cisza jak zasiał, mógłbym płakać
rzewnymi. Nawet do krwi z rozdrapanych
zapomnień. Jednak dłonie zimne
jak szkło mimo zaciśniętych pięści.
 
Poezja wciąż zalatuje stęchlizną
dlatego powtarzam cudze nieprawdy.
Moje są zbyt bolesne mając wagę
stwierdzeń. Popartych dowodami.
 
Mógłbym zacząć od: w czasach, kiedy byłem
niebieskookim blondynem, jednak zawsze:
nie ma połówek, choć, głupcy, wciąż
szukamy Graal, skarbu, czy czego tam chcemy.
 
Więc próbuję przemilczeć, jedynie półsłówkami
wypełniając ciasne mogiły.
Nawet wierszy.


number of comments: 11 | rating: 1 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 26 september 2017

W deszczu

 
Zmywam z siebie
drażniący zapach człowieczństwa.
Przeklęty altruizm czasem zmusza
do ubabrania się po czubki butów.
 
Na szczęście leje od północy,
spokojnie mogę spłynąć
do rynsztoka.
 
Szkoda tylko, że wilgoć łupie
w kości, ciężko pstryknąć
selfie ze szkieletem praojca Adama.
 
Aby policzyć w końcu te żebra
albo zaliczyć nieskończoną
liczbę laików.
 
Aż do zachłyśnięcia,
choćby tą przeklętą miękkością.
Dopóki jeszcze pada.


number of comments: 11 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 5 january 2018

Podmiany

 
Kontury drżą – czytaj noc,
za mną, przede mną niepoliczalna
ilość słów. I przypisanych znaczeń,
na chybił - trafił.
 
Więc kroczcie bracia i siostry,
niekoniecznie po prostej, ale coraz dalej
w zawirowania kalendarzy.
 
Niezaprzeczalnie z urodzenia nietrwali
zgubimy się w schematach.
Czarno - białych.
 
I tylko ślady stóp utoną w szarzyznach,
najgłębszych z palety barw.


number of comments: 11 | rating: 8 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 13 december 2018

Śmietnikowy Dziadek Mróz

 
Wśród zaginionych kotów krąży opowieść
o człowieku. Czarne twierdzą,
że to bajka. Wiedzą najlepiej wciąż 
znikając w ciemności.
 
Magiczna sztuczka na miarę świata,
w którym przyszło miauczeć.
Zresztą martwe niewiele mogą,
ot wyskrobać przestrogę.
 
Na ścianie spalonego domu,
a dziadek wyciąga z brody
gwiazdozbiory, których nigdy nie było.
 
Wciąż szuka nierozpakowanych prezentów
i tej choinki, co to ją ścięto
na szafocie. Calkiem niewprawną ręką.
 
Ku przestrodze.


number of comments: 11 | rating: 5 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 25 february 2011

Z perspektywy pustej butelki


Smutni poeci podobno piszą piękniej,
spacerują samotni bazgroląc na kartkach.
Głaszczą bezpańskie psy z całego serca
nienawidzą przebrzydłego księżyca.
 
By ugasić pożądanie piją tanią wódkę,
nocami bełkoczą o minionym. Zasypiają
wtuleni w zdjęcia, po przebudzeniu wulgarnie
witają dzień. Z głową pełną wspomnień
 
wpadają pod autobusy i najczęściej do barów.
Na brudnych stolikach rozkładają puenty
i słowa niewiele warte. Od czasu do czasu
szczęśliwieją – ale to już zupełnie inne szaleństwo.


number of comments: 11 | rating: 4 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 11 december 2011

Mój kot ubierałby się u Prady


 
Niestety król jest nagi, do
toalety biegnie zasłaniając
genitalia. Władczym gestem.
Dziwosłowa osiadają na głowach
przyprószonych brokatem.
Jak kapelusze na bakier, albo
cylindry magików ze spalonych
bud jarmarcznych.
 
Gdzieś na przedmieściach Paryża.
Może nawet po drugiej stronie
Bosforu. Tam wyraźniej odbija się
cierpienie za miliony.
Strofy biją przypływem o skały, bez
narzekania na twardość
granitu. I tak go wygładzi jak
grzechy w konfesjonale.
 
Tymczasem Laura wciąż szuka
Filona w jaskrawym świetle
neonów. Które zgasną wraz z
rozpadem ostatniego atomu
w prętach paliwowych. Głupie
miłostki przewijają się w stop
klatkach schodowych. Gdzie czas
płynie wolno niczym krew
z nosa po przypadkowym spotkaniu
z pasującą pięścią.
 
Ostatni szczegół fantasmagorii,
ktoś napisał na murze
nie jakieś tam niezrozumiałe mane,
tekel, fares,
ale: Na końcu zostanie nam tylko kciuk przeciwstawny,
abyśmy mogli sobie wsadzić. W ostatnim geście cesarzowi
co cesarskie, a diabłu ogarek. Może nawet całą świeczkę.
 


number of comments: 10 | rating: 12 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 2 august 2016

Perwersje


Zbieram odpadki niespełnień,
istnienia pocerowane modlitwą.
Układam je w potwory, by zamieszkały
pod łóżkiem.
 
W ciemności za plecami byle jakich świętych
nicuję zużyte życia, zatykam nimi dziury w butach,
ale zawsze widać nieskończoności oraz punkty graniczne.
 
Nie idę w tamtą stronę, trzymając się kurczowo,
choćby wyświechtanego kuponu totolotka.
Wygrana na zeszłe stulecie.
 
Wtedy byliśmy młodzi, czas nie płynął,
rozchodził się po kościach.
Aż niezauważalnie został przeszłością.
 
Na szczęście pozostały cuda przebudzeń,
nadzieje upchane po kieszeniach.
We fragmentach, ale to ładna mozaika,
w odpowiednim świetle nawet


number of comments: 10 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 30 september 2014

Dziewczyna z oczkiem na lewej pończosze


Z mądrą miną: Miłość to rodzaj śmierci.
 
Tymczasem pod stołem dzieją się Rzeczy.
Takie, które wywołałby rumieniec
u pensjonarki.
 
Oczywiście gdyby te kiedykolwiek istniały,
ale to tylko baśń, opowieść
ku pokrzepieniu.
 
Więc szybkim ruchem zrywam obrus,
ma takie piękne stopy:
Chyba wszyscy widzieli ten film
– patrzy mi w oczy.
 
Odchodzi niosąc w ręku czerwone szpilki,
milczę, choć powinienem co najmniej
wbić się w jej wargi.
 
Cisza, tylko pod sufitem brzęczy mucha.


number of comments: 10 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 7 june 2014

Nowa poetyka


Po lewej stronie klasyczne cienie
rzucane na podszewkę.
Pełnymi garściami, przed wieprze
 
Z prawej autor chciał powiedzieć,
że boli go głowa. Kolokwialnie.
 
Za zakrętem wszystkie sensy, bez,
słowa początku, końca.
 
Przed nami droga, usłana
oraz wielka niewiadoma.
 
Na przykład ogród rozkoszy
i przyziemności.


number of comments: 9 | rating: 4 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 6 february 2016

Z pism Stowarzyszenia Poetów Watpliwych (odwroty)


Wracamy z ogrodów rozkoszy, nadzy,
a właściwie odarci. Nie tylko ze złudzeń.
Przed sobą toczymy nieśmiertelne argumenty,
niczym pewna odmiana żuka.
 
I na pewno nie jest to ten, z którego wyciskają
sok. Do szklanki.
Optymistycznie półpełnej.
 
Więc milczymy, usatysfakcjonowani,
chociaż bolą ręce. Powiedzmy od gestykulacji,
bo mówiliśmy ciałami, na pewno wierszem.
 
Co do tego nie ma wątpliwości,
chociaż to sprzeczne z odgórnymi założeniami.
Ale dopiero jutro będziemy krytyczni,
wobec wszystkich.
 
Zwodzących nas z jak najbardziej prawidłowych
manowców.
 


number of comments: 9 | rating: 8 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Ołowiane żołnierzyki, Sumowania, Perpetuum mobile, Zabawy w gruzowisku, Horoskop na rok przeszły, Bez pokrycia, Początek, Ulęgałka, Mrzonki, Kolaps, Dobry dzień na nie pisanie wierszy, Rozmowy sepulkarne, Delete, Raj przeklęty, Raj nieobliczalny, Raj wyzwolony, Raj niewydarzony, Kulinarna śmierć wszechświat, Kury na krużganku. Uwaga płytki wiersz, W czasie deszczu, Inhibitory, Gawry, Gawry, O czym szumią wierzby, Duperelki, Gatunek wymarły, Cydr z cynaderek, Monter koszmarów, Nad głęboką wodą, Kosmos w rondlu, Kwaśne deszcze, Pokój bez widoku, Czarno na czarnym, Fenologia, Kodycyle, Świat uzależniony, Rozbrygi, Martwe ptaki, Fazowanie, Komentarze apolityczne, Życie w przeciągu, Mroczne bajania, Znaki nieszczególne, Dzień bezgwiezdny, Słońce świeci zbyt głośno, Fantomy, Pierwsza wieczerza, Sklep z pustymi butelkami, Raj monotonny, Człowiek z szafy, Znajda, Cholerny surrealizm, Poronione bajki, Krótki wiersz o śmierci, Wiersz o dziurawych skarpetach, Czterdzieści i cztery godziny apokalipsy, Żywe trupy, Sen o kawie, Sen o kawie, Wyższa szkoła olewactwa (4), Wyższa szkoła olewactwa (3), Wyższa szkoła olewactwa (2), Wyższa szkoła olewactwa (1), Mamrotanie, Z menelskiej ławeczki, Parytety, Milczenie na niedzielę, Post mortem, Nie opowiadaj mi bzdur o miłości, Ogród na dzień dobry, Popiół na kolację, Arka Mojżesza, Sen o winie, Sen o tobie, Ostatnia pieśń, I sprawiedliwość dla wszystkich, Sen o jawie, Sen o chlebie, Wiersz z wkładką, Wypociny, Carpe diem, Bez związków, Niedokładna kopia, Ogryzki, Wprawki, Eliksiry, Mitologiczne zwierzątka, Zdziwienia, Punkty odniesienia, Qasi wiersz, Klub niedoszłych filozofów (5), Klub niedoszłych filozofów (4), Klub niedoszłych filozofów (3), Klub niedoszłych filozofów (2), Klub niedoszłych filozofów (1), Zupa noworoczna, Kolacja na jedną osobę plus kot, Zic - zac, Piknik w grudniowym deszczu, Najdłuższa wigilia w życiu, Marnota, Wiersz chtoniczny, Metropatia, Nadprodukcja przecinków, Ogry w sklepie z fajerwerkami, Ostatnia gwiazdka, Prosta historia z minus sześć w tle, Szczekanina, Nie czyń drugiemu, Pustki, Epikryza, Król znowu jest nagi, Tłuszcz bezmlekowy, Katedra w ogniu, Uwaga wulgaryzmy, Ofensywa mięsożerców, Dekapitacja, Aleksyka, Upał w pudełku, Poskramianie mamutów, Ogórki w kosmosie, Wniebowzięcie pana D., Dystopia, Egzegeza alegorycznego wielbłąda, Statyczne powietrze, Ćwierćmroki, Teoria białej dziury, Kontrapunkcik, Asymetrie, Kogutek czy kurka, Sok ze smoka, Kurara na śniadanie, Wiersz mdły, W pustej lodówce, Taki sobie wierszyk, Kebabożercy, Punkt szczepień odwykowych, Przejesiennienie, Flaki, Nastroje. Psychodela, Post scriptum, Telefony z zaświatów, Eucharystie, Błahy temat, Teoria snów, Marginalia, Postprawdy, Cieki, Bezprawdy, Sufler w operze,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1