30 november 2023
Życie w przeciągu
Nałogowo obieram rajskie jabłka
na przyciasnym balkonie,
być może jestem bliżej niebios,
wbrew obietnicom nachalnych kapłanów.
O przetrąconych krzyżem oczach
i bardzo szybkich rękach.
Wieczór spada wraz z biciem dzwonów,
wyprostowane palce wież drżą
od dysonansu uderzeń, ptaki milczą,
nabożnie ogłuszone.
Nie mogę zamknąć okna, zablokowane
ogryzkami poznania dobrego i złego,
więc myślę o witrażach, podobno płoną
żywym ogniem potępienia.
Noc zbawia ode złego,
zmawiam swoją modlitwę, nie stawiając
amen. Ani żadnej innej kropki,
przecież to zaledwie początek
zdania.
21 july 2025
ajw
21 july 2025
wiesiek
20 july 2025
wiesiek
19 july 2025
wiesiek
19 july 2025
ajw
18 july 2025
wiesiek
15 july 2025
wiesiek
14 july 2025
jeśli tylko
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga