23 august 2023
Sen o jawie
Na kartoflisku płoną łęty,
niewyraźne postacie ostrożnie stawiają
długie kroki pomiędzy cząstkami żaru.
Leżę z twarzą wtuloną w ziemię,
miałką, o zapachu drewna.
Przegniłego dawno temu, kiedy jeszcze
świeciło słońce.
Zresztą może to była inna gwiazda,
nigdy nie nazwana.
Od słów drętwieje język – twierdzi starzec
pochylający się nade mną.
Nie, jednak nie śpię, wiatr niesie zapach
powoli gasnących łętów. Starzec w kuchni
parzy herbatę ze zwiędłych liści.
Te grubą warstwą pokrywają okna,
może nawet całą dostępną przestrzeń.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek
13 april 2025
ajw
12 april 2025
ajw
11 april 2025
wiesiek
11 april 2025
ajw
10 april 2025
Eva T.
10 april 2025
ajw
9 april 2025
ajw