11 października 2016
Asafetyda
,Już z mgielnego oparu podnosiły się chwiejnie całe stada wiatronogich stworów,
ze wszystkich stron świata już pędziły do Źródła Życia, żeby się przy nim napoić, nakarmić
i ustąpić miejsca tym, którzy narodzą się z ponownym pragnieniem"
Wiktor Żwikiewicz ,,Ballada o przekleństwie"
choć w proszku i wydawałoby się że jestem bezwolny
- nie tak łatwo przyprawić cokolwiek. woń zbyt ostra
by móc ukryć się pomiędzy rzędami kaset wideo
i liczyć że nikt nie znajdzie
niech was nie zwiedzie pozorna prostota
wychodzę poza ramy: sól, dziegieć, zmielone musztardówki
pamiętacie marzyciela? chciał zasypiać
na poduszce wypchanej mgławicami
sklejał Chellengera z kawałków (jak na złość
ciągle wychodził Buran)
zagryzły go iluzje- dotknięte wścieklizną
Biełka i Striełka, karp zabity na kolację walentynkową
przemówił ludzkim głosem
aby uważać na czas widmowy
odpędzać znudzone bestie. i by mylić święta
największe, choć niewypowiedziane ani razu w historii
-to uczucie przegranej, poddanie się przeciwnościom
pamiętacie bajkopisarza? tu leży, gorzki do bólu
właśnie wrócił z pieszej wycieczki
(daleko, poza dywanik i łóżko)
dajcie odpocząć. to przecież trochę ja
choć niepodobny, zmarszczka biegnąca przez czoło
upodabnia do znanego wisielca
zapomniałem nazwiska
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro