7 lipca 2016
Dezoszczędnie
dedykuję E.W.
żyjwa w nich- jakby odkorkowano piwnice
karnawał się znalazł na strychu
pomiędzy brzuchatymi walizami
wyszumował z podziecinnych beczek
rządzimy!-powarkuje ogólnodemon
jego fizjonomia- zwykła pokazówka,
gwóźdź ukryty w tarocie. krótko mówiąc
-to niegroźny bydlak, śmiało da się zagryźć
jeszcze przed nastaniem kaca
w tym czasie ja- uciekam przez pustynię
namiot rozbity pod szyją, nic tylko osiedlić
jakąś dziewczynę, spróbować żyć na trzeźwo
w wieku dwunastu lat nasmalcowałem powieść
dwóch chłopców zwiedza opuszczone domy
włamują się, ale nie chuligańsko
bez demolek
w jednej z ruder- sekretny pokój
pełen kosztowności
ładne było końcowe rozczarowanie owych
kilkuletnich łowców przygód. poznanie że zabawa
to nieużyteczny rekwizyt
poglądy filozoficzne motyli
na powrót zmienionych w robactwo
wkoło- zapowiedź autozagłady, wieszczenie:
ze skrzyń wycieknie korona albo nowy diabeł
(cześć, to ja- rękopis w fajerkach
plama śliny na poszewce
widz teatru epileptycznego- powie)
obżartusy nadal w ruchu
biesiady specjalnej beztroski
walcodrom na którym sennie
kiwają się amanterie brylantyniarzy
w połatanych smokingach
spalają się nasze królowe
12 września 2025
smokjerzy
12 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
absynt
11 września 2025
sam53
11 września 2025
wiesiek
11 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
smokjerzy
11 września 2025
wolnyduch
10 września 2025
sam53
10 września 2025
Sztelak Marcin