bosski_diabel | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (34) Poezja (171) Proza (20) Fotografia (18) Dziennik (2) |
bosski_diabel, 28 lutego 2013
moje drogi miały słońce po innej stronie
teraźniejszość bezlitośnie wchłoniła w siebie
nadzwyczajność chwili
__________________________________
zostawię wydrapane na murze dziękuję ci
to więcej niż kliknicie lub zmrużenie powiek
musi starczyć sił potem niech świat znieruchomieje
dziś muszę dbać o swoje wnętrze choć wszystko jest nowe
oprócz sytuacji która nagle przestanie być moją
spakuję ze sobą szlachetność uwieszonąna szyi
to ważne by znaleźli, gdy przybędę spóźniny o kilka dni
zostawiam zaczas bierzcie z tego wszyscy
oddaję wam ciało moje wierzę że najcenniejsze jest życie
nawet po
nie zmienię imienia nie stracę nic z siebie w spadku zostawię czas
będzie się liczył dla innych poczekam aż skrzypce uderzą w ton
zasłucham się wierząc że zostanę przyjęty wpoczet wypoczętych
powiadam ci a wtedy wszystko stanie się łatwe
bosski_diabel, 22 lutego 2013
moje oczy przycięte na krótko nawpółzamrużone
szepczą gdy reszta milczy na cztery ręce i dwa języki
przychodzisz lecz ja nie jestem gotów
by nie-odejść ani by cię zakochać
dziś zapolowałem na stare wspomnienia w mojej szafie
bezdechem powracają ostatnim
szeptem znikasz - wracasz echem
świadomie przemijam twoje myśli ciemniejsze od oczu
gładsze od piersi niecierpliwsze od rąk.
bosski_diabel, 13 lutego 2013
niedokończone wiersze
po amputacji przebierają kikutami
a on zaliczył
___________________________________________
trzy światy jeden dzień dwie rzeki pusty brzeg
więdną-kręgi głowa boli od zadzierania za horyzont
doboobroty utykają dobrze że ich pół sekundy trwa dłużej
spisywał dni polował na cień który rozdaje autografy
zagubił się szukał przejścia na drugą stronę
chciał napisać na piasku imię by coś zostawić
nie pierwszy raz fala była szybsza od ostatniej litery
bosski_diabel, 10 lutego 2013
jak zobaczyć noc po zgaszeniu lampy
podzielić koło na kwadraty jak
potrafimy zrozumieć słowa bez wymawiania na głos
opadają w miejsca gdzie można zgarnąć je dłonią
czujemy wtedy prawdę choć czasami zmysły zwodzą
sączymy ostatnie momenty wspominając - noce
szaleństwo bywa błogosławieństwem i rozgrzeszeniem
milczenie drapie w gardle poczuciem niedopełnienia
dlaczego zamykamy drzwi uszczelniamy zaciągniętą próżnię
a może pozostałość podzielić na dni nadające się do
wtórnego użytku wybrać najbardziej prawdziwe chwile
zatrzymać w sobie łyk ciepłego powietrza
którym będzie można przełknąć dodatkowo parę nowych słów
zanim spojrzysz na mnie moim wyobrażeniem siebie
bosski_diabel, 7 lutego 2013
"serce pragnie uderzeń
nie skurczów wspomnień"
zgubiłem gdzieś kawałek siebie a ty znalazłaś w szeptach traw,
gdzie samotność wpleciona w ciszę - drży świtaniem, uśpiłaś ją
szeptem, dotykiem , zmęczony księżyc zarumienioną schował twarz.
już nie tulę się do ścian, balansuję pomiędzy prawdą a grzechem,
na krawędzi jawy i sennych marzeń. nie przestrzegając konwenansów
schowam cię między strofami jak z ciszy wyrwany skrawek mojego ego.
bosski_diabel, 2 lutego 2013
za dużo to wciąż za mało
rozkurczam szare zwoje skrobię paznokciem szron
wydrapuję nasze kolejne urodziny
po drugiej stronie szklanej rzeczywistości
pomiędzy ustami a brzegiem nocy widzę niebo
ufam drodze zataczam szerokie kręgi-coraz mniejsze
wyrzuca mnie po drugiej stronie lustra-która jest prawdziwa
pokonuje mnie noc ucieczką do gwiazd*
bosski_diabel, 27 stycznia 2013
mrużę zasłony. zgrane dwa okna wypatrują za-światem. dumam.
zaparzone chwile stygną szybciej niż dłonie . przeciągam się leniwie
między czarno-białymi literami. to wcale nie jest takie proste.
zima się przepoławia lewą półkulą zszywa białe kartki.
po-ciąg zdarzeń. okrojone monologi, staram się wkupić w siebie,
bywać świętym od święta do święta. roz-grzeszenia.
spuchnięte sumienie. arsenał wstchnień, najlepiej zatłuc pamiętanie.
trochę dalej na szerokość ramion moje przystanie są pełne.
w środku przestrzeni jest puste miejsce. dla ciebie.
bosski_diabel, 15 stycznia 2013
chaos też ma swoje reguły
rozbijam dźwięki o napięte struny.
drżące szyby wyplatają powykrzywiane noce i dnie.
rozorane nad-potrzebne pytania, odpowiedzi jak
strome podejścia. wyślizgane półki zdarzeń. pozostał
wbity w umyśle portret na zasadzie kontrastu.
ściskam w dłoni resztki wczorajszych zawahań, chłonę
pojedyńcze słowa, tworzę poemat grzesznych pragnień.
bosski_diabel, 6 stycznia 2013
monitor wciska oczy na wylot. kluczę
pomiędzy zwyrodniałymi rozwiązaniami,
myśli kołują w otwartym ekranie. wiążę
wszystkie wyleniałe prawdy. myślałem,
że tylko okna potrafią tak powoli gasnąć.
teraz ściany pękają coraz ciszej. niebo
drży niejednolicie. gwiazdy spadają
z większą złośliwością, w takt poprzetrącanych
przypadków. wydrapuję imię na przydrożnych ławkach
w oparciu o zleżałe słowa i wypreparowane oddechy.
tylko ty na przekór wszystkiemu dobrze wyglądasz
na tle rozmazanych pomarańczy. choć
czasami się gubię - sen to, czy pamięć zawodzi.
bosski_diabel, 1 stycznia 2013
"po miłość lecimy jak ćmy
w kolejną upragnioną śmierć"
siedzą w nas dwie strony medalowego zdumienia
kiedy częstujemy się wczorajszym sensem bezsensu
nienasyceni pożeramy się garściami rozpuszczamy
w ustach smakiem poziomek kusimy dotykiem dłoni
i drżymy o przemycony kawałek szczęścia
czasami brakuje odwagi trzymać się mocno
by odrywać się od ziemi
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek