19 lipca 2012
djembe
nie zachodzę już do ogrodu
naśladuję kamień
piersi matki napełniły dom
a później stracił mowę
- nie mogła urodzić więcej
zdrapuję usta
moja skóra szarzeje
pochowajcie mnie w drzewie
niech mi będzie wolno, mówią
martwe korzenie nie złamią ich
stoją wsparte o inne
nie zostawię więcej
żadnej nitki którą można wpleść
poprowadzić w byle dobre miejsce
patrz, anioły śmieją się
a potem z opuszczonych
głów spadają aureole
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek
24 listopada 2024
Ile to lat...doremi
24 listopada 2024
od wczorajsam53
24 listopada 2024
Anioł stróż (Budda)Belamonte/Senograsta
24 listopada 2024
Po ludzkuMarek Gajowniczek