5 grudnia 2013
5 grudnia 2013, czwartek ( kiedy wszystko już i nic nie ma )
wystawiłam lustro. nabrało drzew, świeżej trawy, słońca. nawet człowieka jak idzie w las i znika, widać go przez wiem że tam jesteś. ptak znieruchomiał na kształt kamienia. leży pod drzewem a serce mu bije, że wiem o istnieniu czegoś wewnątrz kamienia. i wszystko to bajka.
kiedy lustro wraca na miejsce, z którego tak dobrze widać mnie i ciebie, wolę nie patrzeć.
a wola składa się z życzeń. ostatnio żadne się nie spełnia. słyszałeś? to tylko kwestia wiary
jak dobrej ziemi. weź w dłonie, zobacz jak rośnie od ziarna do nieba.
a później, już tylko spójrz by się przekonać, jakie to wszystko mniejsze.
nikt nie wie ile w nas z człowieka ile z lustra.
28 grudnia 2025
wolnyduch
28 grudnia 2025
wiesiek
28 grudnia 2025
sam53
28 grudnia 2025
sam53
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
wiesiek