15 sierpnia 2012
12 sierpnia 2012, niedziela ( ciii )
kiedy to piszę śpi obok
jego dłonie jak mosiężne klamry zapinają się
na moich udach
głowa drzemie w cieple brzucha
staram się rozchylić usta tak by każde słowo
wypowiadać szeptem
i tak otworzy oczy myśląc że to pocałunek
jeszcze chwilę będę cicho
chociaż trudno wtedy mówić o miłości
dotknę dłonią jego zmierzchły policzek
zapuszczę do oczu kroplę świtu
nim skończę będzie szybszy
nic więcej nie powiem
żeby poczuł jak smakuję szczęściem
jest teraz we mnie
8 lipca 2025
wiesiek
8 lipca 2025
sam53
8 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
7 lipca 2025
jeśli tylko
7 lipca 2025
Toya
6 lipca 2025
violetta
6 lipca 2025
Yaro
5 lipca 2025
dobrosław77
5 lipca 2025
violetta
5 lipca 2025
Belamonte/Senograsta