7 marca 2014
7 marca 2014, piątek ( czyhanie na szczęście )
nie zagląda już do studni to i wody nie ubywa.
co się dziwić, niejedno lustro rozbiła, a miękka woda
układa się pod każdym, to uwypukla, to przekłamuje
albo odbija po prawdzie.
waliza wypełniona niedokończonymi książkami.
nie ma niewidocznych miejsc dla niej, tak
żeby nie dziwić się ile jeszcze niepokoi.
i ona, główny bohater, bez charakteru, pozostawiony
senny z żurawiem, równie martwym jak deszcz w studni.
szybciej przybiera tylko melancholii, woda warzy się od
nieba a ziemia ją chłonie aż po brzegi. te, których nie
ma wokół. gdzieś, komuś ta woda obmywa stopy.
i jest jej przeznaczony. ale się nie dowie.
nie zagląda już do studni.
8 lipca 2025
wiesiek
8 lipca 2025
sam53
8 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
7 lipca 2025
jeśli tylko
7 lipca 2025
Toya
6 lipca 2025
violetta
6 lipca 2025
Yaro
5 lipca 2025
dobrosław77
5 lipca 2025
violetta
5 lipca 2025
Belamonte/Senograsta