5 września 2015
Milionlistna koniczynka
kocham małe rzeczy
delikatność, jak zbyt szybko zakończony dzień
ulotna i płocha woń skóry. zapowiedź cudu?
zaskoczenie, gdy żart przeradza się w głębokie uczucie
lęgnąca się w potylicy gorycz
infra- strach przed utratą z oczu
i w końcu- myśl. początkowo ledwie widoczna
patrz- przebija moją skórę, kiełkuje
zmieniam się w wandala, łamię wskazowki zegarów
kocham wielkie rzeczy
łapczywie zbierane zdjęcia
kolekcje marzeń i pustych butelek
zazdrość, której nie umiem wypalić nawet
samochodową zapalniczką
słyszałem o szklanym kwiatku. istnieje tylko w bajkach
chodzę po łące. gnój, róże, mlecze.
znajdę go. przyniosę w poranionych dłoniach
wiem, że wyrzucisz
23 listopada 2024
z oddechem we włosachsam53
23 listopada 2024
2311wiesiek
23 listopada 2024
Psychologia wskazuje wzórdobrosław77
23 listopada 2024
ZnaniMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga