21 kwietnia 2013
Sheela na Gig
zasłonięte przed wścibskimi spojrzeniami:
talizman, rana po skaleczeniu wrzecionem
(dotknąć żarzącym się papierosem, nie wda się zakażenie)
warstwa pierwsza, skórka: blondynka śpi w szklanej trumnie
pąk zatrutej jabłoni
pożądanie
warstwa druga, miąższ: rozbudzona królewna
rzuca się w paszczę maszkarona
płodność, dojrzewający owoc
warstwa trzecia, pestki: różowa trawa na ciele. porzucony diadem
popiół pokrywa liście jak szadź
drzewo usycha
warstwa czwarta, ogryzek: korzenie oplotły żebra
nici babiego lata- siwe włosy
omszały pień
odkryte: bezwstydna szczelina w skale
kiedyś rósł tam mężczyzna. dziki, nieokrzesany
pozostawił kropelki na drogocennych kamieniach
splunął z obrzydzeniem odwracając głowę
http://www.youtube.com/watch?v=MEyAWstb9Jk
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga