14 stycznia 2013
Burdizzo
jeszcze kilka lat temu potrafiłem udawać mężczyznę
wędrowałem po wyimaginowanych dróżkach
napotkanym kloszardom rozdawałem pięciozłotówki
i butelki z fioletową wódką
z czasem przyrosłem do ciebie. lina w pępku
nieznane dotąd bezpieczeństwo
lęgły się w nas toksyny
(przepis na nieopętanie: szczypta magii, dwie garści soli
zmieszane z jadem grzechotnika
potem razem z prądem, do wnętrza)
chwile, jak ziarna wpadały w ziemię
wyrastały pokrzywy
kładę się na wznak, by przeczekać resztę życia
patrząc jak świat kurczy się
ucieka w ciemny kąt
boję się z tobą rozmawiać
2012- 2013
23 stycznia 2025
autobiografiaAS
23 stycznia 2025
Świat na pięcioliniBezka
23 stycznia 2025
Jowitaajw
23 stycznia 2025
2301wiesiek
23 stycznia 2025
jesieńBezka
23 stycznia 2025
rybkiBezka
23 stycznia 2025
MiesierkaPrzędąc słowem
23 stycznia 2025
Na gapęBezka
23 stycznia 2025
***supełek.z.mgnień
23 stycznia 2025
Nadzieja na krańcu człowieczeństwawolnyduch