Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 12 april 2016

Krzyżowcy z przedmieść


Nocami najbardziej brakuje ciepła oddechów
tuż przy uchu, obcości wypiętrzają kąty,
najciemniejsze. Rozkrzyżowani na łóżkach oczekują
drogi pomiędzy wszelkimi odmianami kaźni.
 
Poranki zawsze obnażają umęczone ciała
wciąż niegotowe  na dnienie.
Więc niepewnie wysnuwają się pomiędzy
chłodne tchnienia budynków.
 
Wszędzie zaczajona przestrzeń rozrzedza powietrze.
Z każdym nienazwaniem coraz mocniej stawiają
nogi. W końcu krokiem marszowym ruszają
na cztery wiatry.
 
Jednak gdzieś spoza granicy światła nadchodzi
wieczór, wzrok wbity w ziemię, kolejna klęska
przyciąga w pielesze barłogów.
 
Jeszcze tylko krótki spazm oczekiwania i na nowo
dobrze znane smaki niespełnień.
Nawet tych w ekstazie szaleństwa.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 8 april 2016

Sycenia


Ciągle śnimy żebracze sny zagubieni
w łonach nazbyt licznych matek
i bliżej nieznanych ojców.
 
Tymczasem znowu zwiastują prawdy, lepsze
od poprzednich. Nowe objawienia
– następni mędrcy podążają za gwiazdą,
zapewne liczą na rychłe wniebowstąpienia.
 
Dla  nas postawią horoskopy pełne
zdrowia, szczęścia, pomyślności.
Gdzieś w przyszłych kalendarzach.
 
Na dziś modlitwa wygrażania pięścią,
droga pełna zakrętów i znaków zakazu.
Które złamiemy z pełną premedytacją
zawsze licząc na nieistnienie potępienia.
 
Albo zwyczajnie – na przekór, choćby wbrew
sobie.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 6 april 2016

Zagłady gatunków


Prawdziwi Poeci uformowani z gliny
na obraz i podobieństwo
zastanawiają się nad kolejną sekwencją liter.
Umownych  znaków świadczących o iskrze.
 
Nawet bożej, chociaż w panteonie
pełno bóstw od niczego, bez atrybutów.
Tylko zdarta paleta cudów.
 
Lecz każdy ma prawo do błędu
ciężkiego jak grzech. Zresztą późniejsze potopy
wyrównują rachunki. Ponadto w zanadrzu
cały wachlarz głupich odpowiedzi.
 
W ostateczności zawsze można się obrazić,
usunąć numery telefonu i nie lajkować
na facebooku.
Siedzieć cicho w oczekiwaniu puenty
– być może najlepszej w życiu.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 5 april 2016

Kompensacje


Zagubieni w przeszłościach piraci
wyrywają ostatnie włosy z brody
narzekając na sklerozę. Zresztą skarby
już dawno rozkradli – nieznani sprawcy.
 
Jednostronnie uszkodzony zwijam
przestrzenie międzyludzkie w ciasne skręty,
cierpnie język – gorzki dym zasnuwa
podłogę. Brodzę po kostki, kolana, coraz wyżej
 
zanurzony w oparach codziennych absurdów.
Najchętniej spijałbym słowa z chętnych ust,
ale gdziekolwiek jesteś nie interesują cię noce
spędzane na wspólnym przeklinaniu okoliczności.
 
W krainie jednorożców permanentny deficyt
dziewic. Myśliwi ruszają na łów:
„Darz bór towarzysze. Niech wam ziemia będzie
lekką. Darz bór.”


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 4 april 2016

Nowa jakość


Zupę zjemy już w raju.
 
Poskręcane drogi prowadzą donikąd,
Rzym upadł, nowi barbarzyńcy
już wyryli inskrypcje w marmurach
ołtarzy. Ofiary boso wędrują do Edenu,
 
umarli w butach siedząc na rozstajach
wskazują fałszywy kierunek,
wprost na pustynię. Bezwodną, a jednak
ogrody rozkoszy.
 
Procesje dziękczynne sypią kwiaty, zgodnie
z kierunkiem obrotu planety. Zasypiamy
w przeświadczeniu jutra, nie bez nadziei
na sporadyczne zbliżenia. Nawet z absolutem.
 
Drugie danie zjemy już w piekle.
 


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 2 april 2016

Hokus - pokus

Rzucam zaklęcia pomiędzy słowami
lub przecinkiem a kropką.
Zbyt wiele znaczeń przytłacza, w szklanej kuli
zamiera przyszłość.
 
Kiedyś miałem na wyciągnięcie ręki
wszelkie odpowiedzi, jednak świat wypłowiał,
zatracił barwy. Za czarno – białą tęczą
nie ma już skarbów, jedynie rozbity garnek.
 
Więc układam pasjanse bojąc się zniknąć.
Chociaż twierdzisz, że to nieuleczalny romantyzm,
wciąż czekam.
 
Niestety po nieodpowiedniej stronie lustra.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 1 april 2016

Ostatnia krucjata

 
 
W kwestii wyboru tylko jedna droga,
do końca. Prawdopodobnie nieuniknionego.


Wypłowiałe zdjęcia odbijają przyszłość,
chociaż może to tylko złudzenie,
przedsenne.
 
Jednak umarli szepczą opowiadając baśnie,
chociaż nie ma szczęśliwych zakończeń.
Czuję przedsmak wolności, bez uwikłań.
 
Być może gdzieś jeszcze stoją mury Jerozolimy. 
Kamień na kamieniu,
słońce spada za nagą górę.
 
Jednak łzy, więc odchodzę w stronę
nieznanych krain. Tych, które nigdy
nie istniały.
 
W kwestii wyboru tylko jedna droga,
od początku. Prawdopodobnie nieuniknionego.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 31 march 2016

Stabilizacje

 
Wspinasz się po stromej ścieżce,
krok za krokiem i jeszcze
– na szczyt.
 
Pełen niewiary puszczam latawce
– bezwietrznie.
Więc płoną, być może w stratosferze.
 
Nad nami podobno to samo niebo,
ale ty w lewo ja w prawo.
A za zakrętem słowa. Rzucone
na jałową ziemię.
 
Czas nieurodzaju, tylko nasze odbicia
kulą się w snach.
Może dlatego przeklinam kładąc się spać.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 30 march 2016

Emanacje

 
Odsłania oblicze, jej oczy niebieskie
aż do zawrotu głowy.
Później swobodne spadanie
w sam środek
 
galaktyk, jednak daleka droga
usiana śladami błędnych wędrowców.
Zapomnienie coraz ściślej oplata
głowę, na końcu
 
pustka rozpięta na ramie helisy, dna 
coraz bliższe, a wokół wszechświaty
rodzą się / umierają w skurczu.
 
Zupełnie jak człowiek.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 29 march 2016

Diaspora

Tak szybko zmieniałaś kalejdoskopy,
że uciekałem w głąb twojej skóry.
Mawiałaś: Jakie to piękne, świat ignoruje
nasze ręce wczepione w bezkres.
 
Jednak nadeszło drżenie, drobny trzepot
cieni skumulowanych w kątach
wspomnień. Coraz liczniejsze słowa
rozrzedzały winność nocy.
 
Chcieliśmy wierzyć – to tylko jesień snuje
swe szarości, zrzuca liście z kalendarza,
jeszcze odnajdziemy szał na wargach,
nasze splątania, wspólnoty.
 
W końcu ruszyłem za Diogenesem
szukać człowieka.
Na odchodnym obiecując:
Za rok spotkamy się w Jerozolimie.


Nie uwierzyłaś.


number of comments: 1 | rating: 5 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Światełka dla zbłąkanych wędrowców, Antypody, Ołowiane żołnierzyki, Sumowania, Perpetuum mobile, Zabawy w gruzowisku, Horoskop na rok przeszły, Bez pokrycia, Początek, Ulęgałka, Mrzonki, Kolaps, Dobry dzień na nie pisanie wierszy, Rozmowy sepulkarne, Delete, Raj przeklęty, Raj nieobliczalny, Raj wyzwolony, Raj niewydarzony, Kulinarna śmierć wszechświat, Kury na krużganku. Uwaga płytki wiersz, W czasie deszczu, Inhibitory, Gawry, Gawry, O czym szumią wierzby, Duperelki, Gatunek wymarły, Cydr z cynaderek, Monter koszmarów, Nad głęboką wodą, Kosmos w rondlu, Kwaśne deszcze, Pokój bez widoku, Czarno na czarnym, Fenologia, Kodycyle, Świat uzależniony, Rozbrygi, Martwe ptaki, Fazowanie, Komentarze apolityczne, Życie w przeciągu, Mroczne bajania, Znaki nieszczególne, Dzień bezgwiezdny, Słońce świeci zbyt głośno, Fantomy, Pierwsza wieczerza, Sklep z pustymi butelkami, Raj monotonny, Człowiek z szafy, Znajda, Cholerny surrealizm, Poronione bajki, Krótki wiersz o śmierci, Wiersz o dziurawych skarpetach, Czterdzieści i cztery godziny apokalipsy, Żywe trupy, Sen o kawie, Sen o kawie, Wyższa szkoła olewactwa (4), Wyższa szkoła olewactwa (3), Wyższa szkoła olewactwa (2), Wyższa szkoła olewactwa (1), Mamrotanie, Z menelskiej ławeczki, Parytety, Milczenie na niedzielę, Post mortem, Nie opowiadaj mi bzdur o miłości, Ogród na dzień dobry, Popiół na kolację, Arka Mojżesza, Sen o winie, Sen o tobie, Ostatnia pieśń, I sprawiedliwość dla wszystkich, Sen o jawie, Sen o chlebie, Wiersz z wkładką, Wypociny, Carpe diem, Bez związków, Niedokładna kopia, Ogryzki, Wprawki, Eliksiry, Mitologiczne zwierzątka, Zdziwienia, Punkty odniesienia, Qasi wiersz, Klub niedoszłych filozofów (5), Klub niedoszłych filozofów (4), Klub niedoszłych filozofów (3), Klub niedoszłych filozofów (2), Klub niedoszłych filozofów (1), Zupa noworoczna, Kolacja na jedną osobę plus kot, Zic - zac, Piknik w grudniowym deszczu, Najdłuższa wigilia w życiu, Marnota, Wiersz chtoniczny, Metropatia, Nadprodukcja przecinków, Ogry w sklepie z fajerwerkami, Ostatnia gwiazdka, Prosta historia z minus sześć w tle, Szczekanina, Nie czyń drugiemu, Pustki, Epikryza, Król znowu jest nagi, Tłuszcz bezmlekowy, Katedra w ogniu, Uwaga wulgaryzmy, Ofensywa mięsożerców, Dekapitacja, Aleksyka, Upał w pudełku, Poskramianie mamutów, Ogórki w kosmosie, Wniebowzięcie pana D., Dystopia, Egzegeza alegorycznego wielbłąda, Statyczne powietrze, Ćwierćmroki, Teoria białej dziury, Kontrapunkcik, Asymetrie, Kogutek czy kurka, Sok ze smoka, Kurara na śniadanie, Wiersz mdły, W pustej lodówce, Taki sobie wierszyk, Kebabożercy, Punkt szczepień odwykowych, Przejesiennienie, Flaki, Nastroje. Psychodela, Post scriptum, Telefony z zaświatów, Eucharystie, Błahy temat, Teoria snów, Marginalia, Postprawdy, Cieki,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1