12 april 2016
Krzyżowcy z przedmieść
Nocami najbardziej brakuje ciepła oddechów
tuż przy uchu, obcości wypiętrzają kąty,
najciemniejsze. Rozkrzyżowani na łóżkach oczekują
drogi pomiędzy wszelkimi odmianami kaźni.
Poranki zawsze obnażają umęczone ciała
wciąż niegotowe na dnienie.
Więc niepewnie wysnuwają się pomiędzy
chłodne tchnienia budynków.
Wszędzie zaczajona przestrzeń rozrzedza powietrze.
Z każdym nienazwaniem coraz mocniej stawiają
nogi. W końcu krokiem marszowym ruszają
na cztery wiatry.
Jednak gdzieś spoza granicy światła nadchodzi
wieczór, wzrok wbity w ziemię, kolejna klęska
przyciąga w pielesze barłogów.
Jeszcze tylko krótki spazm oczekiwania i na nowo
dobrze znane smaki niespełnień.
Nawet tych w ekstazie szaleństwa.
16 december 2025
wiesiek
15 december 2025
wiesiek
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
13 december 2025
wiesiek
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek
10 december 2025
Anthony DiMichele