13 april 2016
Klątwy
Piekło jest wybrukowane i tak dalej,
ale stopy bolą od ciągłego dreptania
pomiędzy przekleństwami.
Kolejny dzień z życia ekskomunikowanego
na własne życzenie zaczyna się od próśb
– nadaremnych, powszedni pleśnieje,
winowajcy natrętnie walą do drzwi.
Pora uciekać, lecz za oknem świat bezustannie
pluje przez ramię, prosto w twarz.
Po trzykroć biją dzwony, kundle wyszczekują
requiem.
Jedyne wyjście to posiąść wiadomości,
bez rozróżnień moralnych.
Później zalec przy drodze, czekając
powoli zarastać spokojem .
A nuż następne stulecie przyniesie
odpoczynek, wieczny.
Bez potrzeby rozgrzeszeń.
12 february 2025
ajw
12 february 2025
ajw
12 february 2025
ajw
11 february 2025
ajw
11 february 2025
absynt
11 february 2025
ajw
10 february 2025
absynt
10 february 2025
Jaga
10 february 2025
ajw
9 february 2025
wiesiek