19 december 2015
Dziwny strasznie wiersz (odwrotnie)
Zabiłem sąsiada, bo od rana gadał
o nawróceniach.
Bum cyk cyk.
Ostrze noża jeszcze drży.
Jak nogi przed obiecaną kopulacją.
Bum cyk cyk.
Od dziś świat będzie kłaniał się w pas,
otworzę okna, niech krew wsiąknie
i wyda owoc.
Bum cyk cyk.
Ale nie lubię czerwonego wina,
nawet z czaszek. Durnych filozofów.
Mam łopatę.
Cyk cyk bum.
24 november 2025
wiesiek
23 november 2025
wiesiek
23 november 2025
Jaga
22 november 2025
wiesiek
21 november 2025
wiesiek
20 november 2025
wiesiek
20 november 2025
Jaga
19 november 2025
Jaga
19 november 2025
ajw
17 november 2025
wiesiek