15 september 2017
Świat nadal rośnie
Czas wycieka przez szczeliny miast
spuchniętych od nadmiarów.
W zimnym blasku świątyń
modlitwy zamierają w posadzkach.
Startych na proch, w którym nawet miłość
nie smakuje zapomnieniem.
Szepty tuż przed świtem skazują
spragnione dłonie na pustkę.
Mimo ciepła ciał i nadziei na dzień.
Ten zakwita za oknem, doskonale
obojętny.
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma