8 lutego 2014
do taktu
czwarta nad ranem a już gasną
zodiakalne gwiazdy ulic którym nikt
nie wróży przyszłości a już na pewno
niebo pełne swoich
wstałam bo śnił się i mówił
nie chciałam zrozumieć
każde słowo jak powietrze
kiedy nie mogę oddychać
łapię w garść na jutro
nie bluźnię, Bóg przyszedł zapłakać
czuję ból od serca - czy to już
nie to dopiero czwarta
kawa stygnie tak szybko
nie umiem powiedzieć czy jest
teraźniejsza czy jestem w tym śnie
i ryby, marzły przestawały pływać
a kiedy zaczęły oddychać
umarły od wody nie zasnę
wyprowadzę psa pomyślę
za co wrócić
17 września 2025
absynt
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt