4 lipca 2013
wierzyłam
jak się wierzy w słonie z uniesioną trąbą
we wspólną starość na brzegu oka
drzwi skrzypią ciągle ktoś wychodził
zwichnięta klamka teraz lepiej zostań
pakujesz książki – więc pewnie nie wrócisz
pamiętasz lubię wspominać ten lipiec
twoje chłodne dłonie na moich piersiach
ludzie na nas patrzą lubimy tak kochać
na twoich ustach jeszcze niecierpliwość
ostatnia smutna konieczna
29 września 2024
BusolaBelamonte/Senograsta
29 września 2024
Śnię, że jesteś ze mnąMarek Gajowniczek
28 września 2024
tak trudno się zapomniećsam53
28 września 2024
Noc po ciężkim dniuMarek Gajowniczek
28 września 2024
jest w nas siła co o swojeYaro
28 września 2024
2809wiesiek
27 września 2024
Dwa krokiBelamonte/Senograsta
27 września 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 września 2024
2709wiesiek
27 września 2024
Na huśtawce nastrojuMarek Gajowniczek