4 july 2013
wierzyłam
jak się wierzy w słonie z uniesioną trąbą
we wspólną starość na brzegu oka
drzwi skrzypią ciągle ktoś wychodził
zwichnięta klamka teraz lepiej zostań
pakujesz książki – więc pewnie nie wrócisz
pamiętasz lubię wspominać ten lipiec
twoje chłodne dłonie na moich piersiach
ludzie na nas patrzą lubimy tak kochać
na twoich ustach jeszcze niecierpliwość
ostatnia smutna konieczna
8 may 2025
wiesiek
7 may 2025
wiesiek
6 may 2025
Eva T.
5 may 2025
wiesiek
4 may 2025
wiesiek
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka